Efekty nowej miotły - zapowiedź meczu Polonia Warszawa - Korona Kielce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- <i>To będzie mój najtrudniejszy mecz w roli szkoleniowca Polonii</i> - mówi Jose Maria Bakero przed niedzielnym spotkaniem z Koroną Kielce. Pod wodzą Hiszpana "Czarne Koszule" jeszcze nie doznały smaku porażki. Czy równie udanie zainaugurują rundę wiosenną, jak zakończyli jesienną?

W sześciu ostatnich meczach ligowych przed przybyciem do stolicy Jose Bakero "Czarne Koszule" zdobyły jedynie cztery punkty. Odkąd były piłkarz m.in. FC Barcelony siedzi na ławce trenerskiej polonistów, jego podopieczni nieoczekiwanie wywalczyli remis w derbach miasta z Legią oraz przed tygodniem pokonali 1:0 Polonię Bytom. Warszawianie nie grają porywająco, do hiszpańskiej finezji im daleko, ale wreszcie są skuteczni. Czy to chęć wykazania się przed nowym utytułowanym szkoleniowcem, czy faktycznie Bakero potrafił wykrzesać z piłkarzy Polonii umiejętności, które w nich drzemały? A może po prostu jest dobrym motywatorem?

Częściową odpowiedź na te pytania poznamy już w niedzielę. Polonia podejmie Koronę. Bakero po raz pierwszy ma więc do rozpracowania drużynę o podobnej sytuacji w tabeli. I właśnie na ten fakt szkoleniowiec Polonii zwrócił uwagę na przedmeczowej konferencji prasowej. - Z tego względu będzie to najtrudniejszy i najważniejszy mecz odkąd prowadzę Polonię. Nasi przeciwnicy mogą nie być do końca przygotowani do tego spotkania, bo ostatnio zmienił im się trener. Spodziewam się jednak bardzo dobrego starcia - przyznał Hiszpan.

Marcin Sasal oficjalnie został szkoleniowcem Korony w czwartek. Miał już jednak swój wkład w bezbramkowy remis kielczan z Ruchem w Chorzowie. Można więc powiedzieć, że zarówno, jak w Polonii, tak i w Kielcach efekt tzw. nowej miotły podziałał natychmiastowo. W stolicy województwa świętokrzyskiego podział punktów przy ulicy Cichej przyjęto z wielką ulgą i zadowoleniem. Żółto-czerwoni wreszcie nie stracili bramki i co najważniejsze, zagrali konsekwentnie, i z zaangażowaniem.

Prawdziwego debiutu w roli szkoleniowca Korony Marcin Sasal doczeka się jednak dopiero w Warszawie, a więc w mieście, w którym spędził połowę swojego życia. Najpierw jako zawodnik, później jako trener. - Tremy nie czuję. Prowadziłem wystarczająco dużo, bo 53 mecze w I lidze. Gdybym musiał zagrać jeden na jeden z Jose Bakero, tobym miał się czego obawiać i wtedy na pewno bym przegrał - mówił na łamach stołecznego wydania Gazety Wyborczej przed niedzielnym meczem i liczy, że Korona odniesie pierwsze od siedmiu kolejek zwycięstwo w ekstraklasie.

Pierwsze dni pracy w Koronie nie były dla Marcina Sasala łatwe. Sytuacja kadrowa zespołu zmieniała się z dnia na dzień i wciąż nie jest stabilna. Dodatkowo pojawiły się pierwsze spekulacje na temat zimowych wzmocnień, czy raczej osłabień drużyny. Chociaż nowy szkoleniowiec zapewniał, że Korona nie potrzebuje rewolucji, a jedynie poukładania i zmian kosmetycznych, zarząd klubu ogłosił, że wystawi na listę transferową wszystkich piłkarzy pierwszego składu, oprócz Ediego Andradiny. Czy to rodzaj mobilizacji?

Pod znakiem zapytania stoi występ w Warszawie Aleksandara Vukovicia, który się rozchorował oraz drugiego kieleckiego Serba, Nikoli Mijailovicia, który z kolei jest po chorobie. Na pewno nie zagra kontuzjowany Edson. Do dyspozycji powinien już natomiast być Jacek Markiewicz, który wyleczył kontuzję. W podobnej sytuacji są poloniści: Radek Mynar i Marek Sokołowski.

Przed tym meczem wiele mówi się o pierwszym w tym sezonie spotkaniu obu drużyn. W Kielcach na inaugurację rozgrywek Korona rozbiła Polonię 4:0. Czarne Koszule mają więc się za co mścić. - Tamto spotkanie było częściowo wypadkiem przy pracy. Może Polonia do tej pory nie grała w lidze za dobrze z Koroną, ale teraz będziemy grali u siebie, popracujemy nad taktyką oraz nad zadaniami, które trener nam przekaże i będziemy chcieli zdobyć trzy punkty - zapewnia Piotr Dziewicki w rozmowie z kspolonia.pl. Zobaczymy, kto komu sprawi prezent mikołajkowy.

Polonia Warszawa - Korona Kielce / nd 06.12.2009 godz. 14:45

Przewidywane składy:

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Dziewicki, Skrzyński, Zasada - Gołębiewski, Trałka, Piątek, Sarvas, Mierzejewski - Ivanovski.

Korona Kielce: Małkowski - Łatka, Malarczyk, Hernani, Kal - Kiełb, Wilk, Zganiacz, Sobolewski - Edi, Konon.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Zamów relację z meczu Polonia Warszawa - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Polonia Warszawa - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu:
Komentarze (0)