Polak o niedoszłym transferze do La Ligi. "Wszystko mieliśmy już dogadane"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Jakub Kałuziński.
Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Jakub Kałuziński.
zdjęcie autora artykułu

Jakub Kałuziński jest zawodnikiem Antalyasporu. Polak latem był bliski przejścia do Realu Valladolid. W rozmowie z TVP Sport tłumaczy, dlaczego do transferu nie doszło.

Polski pomocnik występuje w Turcji od lipca 2023 roku. Wcześniej był piłkarzem Lechii Gdańsk. W barwach Antalyasporu prezentował się na tyle korzystnie, że uwagę zwrócił na niego beniaminek La Ligi.

Jakub Kałuziński ostatecznie jednak nie trafił do Realu Valladolid. O przyczynach takiego stanu rzeczy opowiedział w wywiadzie, którego udzielił TVP Sport.

- Było zainteresowanie ze strony Realu Valladolid. Większość medialnych informacji była prawdą. Hiszpanom nie udało się uporać z zasadami finansowego fair play. Dlatego ten temat upadł, bo wszystko mieliśmy już dogadane. Nie miałem wpływu na to, co się wydarzyło - powiedział Kałuziński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

W dalszej części rozmowy zawodnik przyznał, że oferta z hiszpańskiego klubu nie była jedyną, którą otrzymał. Fiasko w sprawie zmiany barw klubowych nie powinno wpłynąć na formę piłkarza, ponieważ podchodzi on do tematu bardzo rozsądnie.

- Trzeźwo podchodziłem do sprawy. Wiedziałem, że mam za sobą tak naprawdę dopiero pierwszy sezon w Turcji. Wcześniej w Polsce nie udało mi się zagrać wszystkiego "od deski do deski". Nie byłem jakoś szczególnie nastawiony na transfer, czekałem na rozwój wydarzeń - podkreślił.

Kontrakt Kałuzińskiego z Antalyasporem obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. W czerwcu zadebiutował w reprezentacji Polski w towarzyskim meczu z Ukrainą (3:1).

Czytaj także: Kadra już bez Wojciecha Szczęsnego. "Potrzebujemy takich ludzi" "Złodziej piłek" w kadrze Polski. Sensacja to mało powiedziane

Źródło artykułu: WP SportoweFakty