Transfer Kyliana Mbappe zwiększył ogromną już siłę ognia Realu Madryt. Królewscy dorzucili do swojej znakomitej pierwszej linii jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego atakującego na świecie. Choć wejście Francuza do ligi hiszpańskiej nie było łatwe.
W trzech pierwszych spotkaniach reprezentant Francji nie zdołał trafić do siatki, a sam Real dwa razy stracił w nich punkty i od początku sezonu ma cztery "oczka" mniej od FC Barcelony. W czwartym meczu Mbappe wreszcie się przełamał.
Po jego dublecie przeciwko Realowi Betis, głos zaczęli zabierać byli piłkarze stołecznego klubu. W rozmowie z madryckim dziennikiem "AS" Joselu w dość popularny sposób porównał Francuza do... butelki z keczupem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
- Ja nie mam co do niego wątpliwości. Mbappe jest jak butelka keczupu. Na początku naciskasz i nie wychodzi, ale potem całość wychodzi od razu - powiedział wprost. Oczywiście takie frazy nie są czymś nowym.
Przecież powiedzenie o napastnikach, że jest z nimi jak z keczupem jest dość popularne, ale chyba pierwszy raz dotyczy tak dużego nazwiska. Jedno jest jasne - kibice Realu z pewnością liczą na to, że z Mbappe faktycznie tak będzie.
Czytaj też:
"Lewy" przesłuchany przez prokuraturę
Jagiellonia Białystok zamyka okno transferowe. "Dobra robota, dziękuję"