Piszą, że jest z nim tylko dla kasy. Zripostował internetowych trolli

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Na zdjęciu: Raphinha i jego żona Natalia Rodrigues Belloli
Instagram / Na zdjęciu: Raphinha i jego żona Natalia Rodrigues Belloli
zdjęcie autora artykułu

Żony Raphinhy Natalia Rodrigues Belloli dodała zdjęcia z ich wspólnego wypadu nad morze. Pod fotografiami piłkarza FC Barcelony i jego ukochanej pojawiło się sporo negatywnych komentarzy internautów, na które Brazylijczyk postanowił zareagować.

W tym artykule dowiesz się o:

Gwiazdor FC Barcelony Raphinha wykorzystał przerwę międzynarodową na relaks na wybrzeżu w towarzystwie żony Natalii Rodrigues Belloli. Piłkarz, który nie został powołany do kadry reprezentacji Brazylii na mecze z Ekwadorem i Paragwajem, postanowił spędzić wolny czas z dala od boiska.

Para, która wzięła ślub w grudniu 2022 roku i powitała na świecie swoje pierwsze dziecko w maju 2023, podzieliła się zdjęciami z wypoczynku. Zamieścili je na Instagramie.

Rodrigues pod jednym ze zdjęć napisała tajemniczy komentarz. "Rozumiem, jeśli nikt nas nie rozumie..." - brzmiały słowa żony gwiazdora Barcy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego

Ich urlopowy odpoczynek nie umknął jednak uwadze internetowych trolli, którzy skrytykowali wygląd piłkarza. Insynuowali nawet, że jego żona jest z nim tylko dla pieniędzy. Komentarze takie jak "Obetnij włosy", "Czego to pieniądze nie zrobią" czy "Moc pieniędzy" zalały ich profil.

Raphinha nie pozostawał dłużny i odpowiadał na wiele z nich. "Widzisz pieniądze na zdjęciu?", "Czy wiesz, skąd ja pochodzę? Czy wiesz, skąd ona pochodzi?". Kolega Roberta Lewandowskiego stanowczo bronił wizerunku swojego i żony. "Nawet z pieniędzmi nie miałbyś tego" - brzmiał kolejny jego komentarz.

Brazylijczyk i jego partnerka poznali się w 2013 roku, lecz ich relacja romantyczna rozpoczęła się dopiero w 2021 roku, po wielu latach znajomości. Wówczas piłkarz reprezentował barwy angielskiego Leeds United, z którego w lipcu 2022 trafił do Barcelony.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty