Jagiellonia wraca do gry. "Przerwa była nam potrzebna"

WP SportoweFakty / Artur Reszko / Na zdjęciu: Adrian Siemieniec
WP SportoweFakty / Artur Reszko / Na zdjęciu: Adrian Siemieniec

- Przerwa, która właśnie dobiega końca, była potrzebna po tym okresie wytężonej pracy fizycznej, obciążeniu mentalnym i nowym doświadczeniu - mówił przed meczem z Lechem Poznań trener Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec.

Po przerwie na mecze reprezentacyjne w PKO Ekstraklasie będziemy mieli prawdziwe hity. W sobotę w Poznaniu Lech podejmie Jagiellonię Białystok, czyli mistrza Polski. Przed tym spotkaniem odbyła się konferencja prasowa trenera Jagi, Adriana Siemieńca.

Czy przerwa bez meczów była potrzebna drużynie? - Przerwa, która właśnie dobiega końca, była potrzebna po tym okresie wytężonej pracy fizycznej, obciążeniu mentalnym i nowym doświadczeniu, które jest za nami. Przydała się, aby nabrać dystansu, trochę się wyciszyć. Widziałem po zachowaniu zawodników, że potrzebowali jej, wyczyścili głowy przed kolejnymi maratonami, które nas czekają - przyznał trener.

- Ostatnie tygodnie nauczyły mnie wiele i nadal mnie uczą. Wnioski przykuwają nowe refleksje i przemyślenia. Ciężko w jednym, dwóch zdaniach to wszystko określić. Na pewno jestem bogatszy o nowe doświadczenia i wierzę, że będą one procentowały. Oczywiście, robimy wszystko, aby wnioski nie tylko zostały spisane, ale aby je zaimplementować na różnych polach, takich jak zarządzanie grupą, elementy treningu, logistyka, management, taktyka, intensywność gry, kultura treningu, przygotowanie sztabu - dodał po chwili.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Czego spodziewać się po meczu w Poznaniu? - Oczywiście, mecz z Lechem będzie toczył się przy ogromnej publiczności, a zawodnicy kochają takie spotkania i dla takich chwil gra się i trenuje piłkę nożną. Nie chcę mówić, że to coś szczególnego, ale jest to jakieś wydarzenie. Ja jako trener chcę zdobyć trzy punkty. Wiemy, że przed nami prestiżowe i ciężkie spotkanie, ale nasze podejście nie zmienia się. W tej chwili skupiamy się tylko na meczu w Poznaniu - zaznaczył 32-latek.

Sytuacja zdrowotna jest dobra. - Sytuacja Darko Churlinova nie jest tak zła, jakby mogło się wydawać. W Poznaniu raczej nie zagra, ale jest duża szansa, że wystąpi w kolejnym spotkaniu. Wiele będzie zależało od postępów w rehabilitacji. Ten okres nie był łatwym dla niego, ponieważ kiedy inni odpoczywali on pojechał na kadrę, gdzie grał. W pierwszej chwili widząc obrazki ze Skopje mieliśmy większe obawy, ale jesteśmy optymistami i wierzymy, że szybko wróci. Pozostali zawodnicy są do mojej dyspozycji - wyjawił trener Siemieniec.

Czytaj też:

Komentarze (1)
avatar
betwet
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
DOSYĆ! Ta formuła sportu już się wyczerpała. Sport powinien wspierać zdrowie zwykłych ludzi na każdym etapie ich życia.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu kosztowały polskiego podatnika PÓŁ MILIARDA
Czytaj całość