Zespoły w całej Europie wróciły do ligowej rywalizacji po przerwie reprezentacyjnej. W PKO Ekstraklasie na tzw. pierwszy ogień poszły ekipy Motoru Lublin i Górnika Zabrze.
Po bezbramkowej pierwszej połowie (choć z sytuacjami dla jednych i drugich) w końcu doczekaliśmy się goli. W 49. minucie padł pierwszy z nich, a jego autorem okazał się Christopher Simon.
Senegalski zawodnik Motoru zagrał po raz trzeci w tym sezonie i dał pierwszy konkret. Elegancko przyjął piłkę dwadzieścia metrów od bramki i oddał niezwykle precyzyjny strzał lewą nogą, czym kompletnie zaskoczył stojącego między słupkami Michała Szromnika.
Inna sprawa, że Simon miał w tej sytuacji wręcz skandalicznie dużo wolnego miejsca. Obrona Górnika istniała tylko teoretycznie. Tak naprawdę brakowało tylko czerwonego dywanu.
Kibice Motoru czekali na ten moment, bo przed tą kolejką lublinianie byli jednym z zespołów, który jeszcze nie wygrał meczu przed własną publicznością.
Zobacz bramkę dla Motoru:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska