Podopieczni Hansiego Flicka chcieli jak najszybciej rozstrzygnąć losy spotkania wyjazdowego z Gironą. Od pierwszego gwizdka można było zauważyć, że FC Barcelona jest stroną przeważającą.
W 30. minucie Lamine Yamal dopadł do piłki w polu karnym gospodarzy. Mistrz Europy miał trochę czasu na decyzję i uderzeniem z niewielkiej odległości pierwszy raz pokonał Paulo Gazzanigę.
Siedem minut później drużyna ze stolicy Katalonii wyprowadziła drugi celny cios. Po stałym fragmencie gry, w polu karnym odnalazł Robert Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Piłka odbiła się od Lewandowskiego i trafiła do Yamala, a ten precyzyjnie przymierzył z dystansu. W tej sytuacji bramkarz Girony nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję i nawet nie ruszył się z miejsca.
Yamal skompletował dublet, zaś Polak okazał się bohaterem drugoplanowym. Była to druga asysta Lewandowskiego w bieżącym sezonie La Ligi. W swoim dorobku snajper ma również cztery zdobyte bramki.
FC Barcelona nie zwalniała tempa. W drugiej odsłonie na listę strzelców wpisali się również Dani Olmo i Pedri. Z kolei Cristhian Stuani zdobył honorową bramkę dla Girony.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)