To oznacza, że mecz Newcastle United w ramach Carabao Cup nie odbędzie się. Powodem są skutki powodzi, która dotknęła stadion AFC Wimbledon. Obiekt Plough Lane jest zalany. "Daily Mail" informuje, że woda wdarła się nawet do szatni. Doszło też do awarii pomp odprowadzających wodę.
Lokalny serwis "The Chronicle" donosi, że klub AFC Wimbledon ogłosił swoje boisko jako "niezdatne do gry" i że prowadzone są rozmowy na temat możliwego przeniesienia meczu na St James' Park, czyli stadion Newcastle United.
Mecz już został odwołany. "Z przykrością informujemy kibiców, że z powodu rozległych nocnych powodzi na rzece Wandle i okolicznych terenach, w tym na naszym stadionie, wtorkowy mecz trzeciej rundy Pucharu Ligi Angielskiej z Newcastle United został przełożony. Stadion jest zamknięty do odwołania" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Trener Newcastle, Eddie Howe, miał dziś spotkać się z mediami na konferencji prasowej, która jednak również została odwołana. Wszystko to dzieje się w kontekście potężnego frontu atmosferycznego, który przetoczył się przez Wielką Brytanię, przynosząc równowartość sześciu tygodni opadów w ciągu zaledwie 12 godzin.
W wyniku opadów, które przeszły się przez kraj w niedzielę (22 września), wydano 45 alertów i ostrzeżeń przeciwpowodziowych. Wielu mieszkańców rozpoczęło tydzień z wielkimi utrudnieniami - powodzie spowodowały chaos w ruchu drogowym i w ruchu pociągów w całej Brytanii.
Niektóre drogi zostały zalane, a linie kolejowe zablokowane. Zaledwie przez osiem godzin opady w niektórych rejonach wokół Londynu i hrabstwa Home Counties osiągnęły poziom blisko miesięczny.
Takie problemy oznaczają, że storpedowane mogą zostać rozgrywki nie tylko Pucharu Ligi Angielskiej, ale także Premier League. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji powodziowej.