Zagłębie Lubin grało do końca. Piłkarski dramat Radomiaka Radom

PAP / PAP/Maciej Kulczyński / W meczu Zagłębia z Radomiakiem walki nie brakowało
PAP / PAP/Maciej Kulczyński / W meczu Zagłębia z Radomiakiem walki nie brakowało

Do doliczonego czasu trzeba było czekać na gola w meczu Zagłębia z Radomiakiem Radom. Wówczas do siatki gości trafił Tomasz Pieńko i lubinianie mogli cieszyć się z wygranej 1:0.

Po ostatniej wysokiej porażce w Zagłębiu doszło do zmiany trenera. W Radomiaku sytuacja jest stabilniejsza, pomimo faktu, że zespoły w PKO Ekstraklasie dzielił punkt.

Już pierwsza akcja Miedziowych mogła zakończyć się golem. W 2. minucie Marek Mróz uderzył z ok. 20 metrów. Piłka zatrzymała się na słupku. W odpowiedzi, w 8. minucie, Joao Peglow przepięknie uderzył z woleja z ok. 18 metrów. Dominik Hładun wybił piłkę na rzut rożny.

Po kwadransie inicjatywę przejął Radomiak. W 18. minucie Jan Grzesik dośrodkował z prawej strony, Leonardo Rocha uderzył głową z siedmiu metrów. Trafił w słupek.

Kilka sytuacji na początku potyczki zaostrzyło apetyty na kolejne minuty. Na boisku niewiele się działo, drużyny miały problemy z kreowaniem okazji. Brakowało celnych uderzeń. Dopiero w 38. minucie groźniej zrobiło się na przedpolu bramki Miedziowych. Przed szansą stanął Peglow, Hładun zachował czujność i złapał piłkę na linii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Po zmianie stron to gospodarze starali się dyktować warunki i zaatakowali. Zagłębiu brakowało spokoju pod bramą Macieja Kikolskiego. W 52. minucie w dobrej sytuacji przestrzelił Mróz. Siedem minut później we własnym polu karnym pomylił się Mateusz Cichocki. Przed szansą stanął Tomasz Pieńko, Maciej Kikolski zatrzymał strzał. Po chwili próba Mroza z pola karnego zatrzymała się na bocznej siatce.

Miedziowi nie ustępowali i cały czas szukali premierowego trafienia. Radomiak początkowo nie był w stanie przejąć na dłużej piłki. Przyczajeni gości mogli w 66. minucie zadać cios, kiedy sytuacyjny strzał Jana Grzesika z czterech metrów instynktownie odbił Hładun. Dwie minuty później głową w dobrej sytuacji spudłował Peglow.

Potyczka wyrównała się. Obydwa zespoły zaczęły szukać swojej szansy na zdobycie zwycięskiego gola. W 79. minucie z pola karnego uderzył Igor Orlikowski. Pomylił się o centymetry!

W końcówce gra była rwana, żadna z drużyn już nie chciała za bardzo ryzykować. Atakowali Miedziowi, którzy w trzeciej minucie doliczonego czasu zadali cios. Piłkę w polu karnym otrzymał Tomasz Pieńko i strzałem przy słupku wprawił w szaleństwo cztery tysiące kibiców obecnych na meczu.

Radomiak miał niewiele czasu, ale mógł wyrównać. W 95. minucie strzał Grzesika w ostatnim momencie przyblokował Adam Radwański. Kilkadziesiąt sekund później sędzia zakończył mecz.

KGHM Zagłębie Lubin - Radomiak Radom 1:0 (0:0)
1:0 - Tomasz Pieńko 90+3'

Składy:

Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Igor Orlikowski, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak, Bartłomiej Kłudka - Adam Radwański, Damian Dąbrowski - Tomasz Pieńko, Marek Mróz (90+6' Jarosław Jach), Mateusz Wdowiak (79' Patryk Kusztal) - Vaclav Sejk (69' Daniel Mikołajewski).

Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Zie Ouattara (72' Radosław Cielemęcki), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki (85' Bruno Jordao), Paulo Henrique - Michał Kaput (60' Roberto Alves), Christos Donis (60' Luizao) - Jan Grzesik, Rafał Wolski (72' Leandro), Joao Peglow - Leonardo Rocha.

Żółta kartka: Donis (Radomiak).

Sędzia: Karol Arys (Szczecin).

Widzów: 4042.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty