To dopiero początek sezonu, ale już teraz można powiedzieć, że zakontraktowanie Hansiego Flicka to strzał w dziesiątkę. FC Barcelona odżyła i w siedmiu meczach zgromadziła na swoim koncie komplet punktów, a Robert Lewandowski przewodzi w klasyfikacji strzelców La Liga.
"Lewy" z nieco przygaszonego i rozkładającego ręce napastnika, znów stał się łowcą bramek, w czym duża zasługa szkoleniowca, z którym współpracował w Bayernie Monachium. Polak odzyskał radość z gry i ma już na swoim koncie siedem trafień.
- To najlepsza "dziewiątka" ostatnich dziesięciu lat. Jego zadaniem jest grać przed bramką i strzelać gole i to robi. Ma wokół siebie zawodników, którzy mogą mu pomóc - mówił po meczu z Getafe Hansi Flick (---> WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
O pozytywnym wpływie Hansiego Flicka na Roberta Lewandowskiego rozpisują się hiszpańskie media, w tym "Marca", która wypowiadała się o tym duecie w samych superlatywach. "Flick zawsze potrafi znaleźć najbardziej zabójczego Lewandowskiego" - czytamy już w tytule artykułu.
"Te słowa i zaufanie, jakim Hansi Flick darzy Lewandowskiego, nie są zaskakujące. Kiedy obaj spotkali się w Niemczech, Polak strzelił bardzo dużą liczbę bramek. Flick przejął stery Bayernu w jedenastej kolejce. W Bundeslidze napastnik strzelił dwadzieścia bramek. To było dopiero preludium" - pisze "Marca".
Redakcja popularnego hiszpańskiego dziennika jest pod wrażeniem i zaznaczyła, że mimo 36 lat, Robert Lewandowski znajduje się w znakomitej formie i "wciąż notuje luksusowe liczby".
"Prawda jest taka, że reprezentant Polski jest na dobrej drodze do przekroczenia 23 bramek w LaLiga, które zdobył w swoim pierwszym sezonie w Barcelonie . Taktyka Hansiego Flicka pasuje mu jak ulał i pozwala przewidywać, że jego wynik będzie nadal rósł" - podsumowuje "Marca".