Transfer Ewy Pajor do FC Barcelony był naturalnym krokiem, bo przecież mówimy o przenosinach jednej z najlepszych piłkarek na świecie do najmocniejszej żeńskiej drużyny. Barca w ostatnich latach regularnie nie ma sobie równych we wszelkich rozgrywkach.
W Hiszpanii Blaugrana nie ma sobie równych, a i zdarza się, że w europejskich rozgrywkach niszczy swoje przeciwniczki. Dlatego też dla polskiej napastniczki taki ruch z pewnością był kuszącą opcją.
Pajor błyskawicznie wprowadziła się do nowej drużyny i od samego początku rozgrywek ligowych pomaga swojej nowej ekipie swoimi bramkami. W sobotnim starciu przeciwko Granadzie CF trafiła aż trzykrotnie.
Polka już w drugiej minucie otworzyła wynik rywalizacji bardzo precyzyjnym uderzeniem. Potem pod koniec pierwszej części rywalizacji dołożyła swoje drugie trafienie, wtedy już trafiając na 5:0. Jej kolejny gol przyszedł już po zmianie stron.
W 69. minucie napastniczka reprezentacji Polski skompletowała hattrick i jednocześnie podwyższyła wynik na 8:1. Ostatecznie Barcelona pokonała Granadę aż 10:1, co pokazuje, jaka przepaść dzieli oba zespoły.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego