Tomaszewski przejechał się po Zielińskim. Brutalne słowa

Materiały prasowe / Marco Canoniero/LightRocket via Getty Images i Mateusz Czarnecki WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Zieliński i Jan Tomaszewski (w kółeczku)
Materiały prasowe / Marco Canoniero/LightRocket via Getty Images i Mateusz Czarnecki WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Piotr Zieliński i Jan Tomaszewski (w kółeczku)

Piotr Zieliński walczy o miejsce w podstawowej jedenastce Interu Mediolan, ale cały czas jest ważnym elementem reprezentacji Polski. Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem" uważa, że jego rola powinna być inna.

Latem zakończyła się saga transferowa z Piotrem Zielińskim. Pomocnik zdecydował się nie przedłużać umowy z SSC Napoli i związał się z Interem Mediolan. Przejście do mistrza Włoch zdawało się być ruchem w lepszą przyszłość. Tymczasem od początku sezonu "Zielu" musi walczyć o miejsce w pierwszym składzie.

Jeśli chodzi o rozgrywki Serie A, to trener Simone Inzaghi nie daje zbyt wielu szans na grę Zielińskiemu. Jak na razie 30-latek uzbierał nieco powyżej 70 minut, a wystąpił w czterech spotkaniach. Z kolei w Lidze Mistrzów wyszedł w dwóch meczach w podstawowym składzie.

O sytuację Zielińskiego został w programie "Futbologia" na kanale "Super Expressu" na YouTube zapytany Jan Tomaszewski. Nasz legendarny bramkarz stwierdził, że 30-letni pomocnik ma tak naprawdę problem od kilku miesięcy, ponieważ jeszcze jako piłkarz Napoli grał mniej. Ponadto krytycznie spojrzał na jego dorobek w barwach narodowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!

- Do Zielińskiego mam pretensje, że zagrał pięć dobrych spotkań w kadrze. I to było wszystko - stwierdził brutalnie Tomaszewski.

Mimo wszystko 76-latek uważa Zielińskiego za "niezłego" zawodnika, który "umie grać w piłkę". Twierdzi jednak, że na boisku jest on źle ustawiany. Tomaszewski określił, jaką rolę powinien mieć "Zielu" w reprezentacji prowadzonej przez Michała Probierza.

- Powinien grać na podmęczonych rywali. Tak jak go wpuszcza trener Interu, na 10-15 minut przed końcem meczu. Wtedy jego walory rosną. Musi być w reprezentacji - wyznał Tomaszewski.

Kolejne mecze w ramach Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra już w najbliższych dniach na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. 12 października podejmie Portugalię, a trzy dni później Chorwację.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty