W ostatniej chwili musieli odwołać mecz. Reżim zakazał im opuszczenia kraju

Getty Images / How Foo Yeen / Na zdjęciu: Amanow Arslan
Getty Images / How Foo Yeen / Na zdjęciu: Amanow Arslan

Reprezentacja Turkmenistanu miała w czwartek (10 października) zmierzyć się towarzysko z Maltą, ale nie otrzymała pozwolenia na opuszczenie kraju. Taką decyzję podjęły władze tego położonego w Azji Centralnej państwa.

W czerwcu piłkarze reprezentacji Turkmenistanu ostatecznie pożegnali się z marzeniami o zakwalifikowaniu się na mistrzostwa świata, które w 2026 roku odbędą się w Kanadzie, Meksyku i USA. W ramach drugiej fazy eliminacji zajęli w grupie E trzecią pozycję z dorobkiem zaledwie dwóch punktów w sześciu spotkaniach. Wobec powyższego pozostaje im w najbliższych miesiącach rywalizacja w meczach towarzyskich.

Takie spotkanie działacze Federacji Piłki Nożnej Turkmenistanu zaplanowali do rozegrania właśnie w czwartek (10 października). Drużyna narodowa miała się udać na Maltę, aby zmierzyć się z reprezentacją tego europejskiego państwa. Choć mecz został zatwierdzony przez FIFA, UEFA i AFC, nie doszedł do skutku.

Maltańska federacja była zmuszona go odwołać, ponieważ goście nie pojawili się na Malcie. Działacze poinformowali, że kibice otrzymają zwrot pieniędzy za zakupione bilety. Ewentualnie będą mogli wymienić wejściówki na te, które uprawniają do wejścia na stadion na spotkanie z Mołdawią w ramach Ligi Narodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

Tymczasem dziennikarze Radia Swoboda zwrócili się do Federacji Piłki Nożnej Turkmenistanu z prośbą o komentarz w tej sprawie. Nie otrzymali jednak odpowiedzi na pytanie, dlaczego piłkarze narodowej kadry nie wylecieli z kraju na mecz, który był już wcześniej uzgodniony.

Wątpliwości w tej sprawie nie ma za to Murat Kurbanow, który doskonale orientuje się w realiach turkmeńskiego sportu. - Wszystko w Turkmenistanie jest rozpatrywane z punktu widzenia polityki, aspekty społeczne czy sportowe nie są ważne. Jeśli jakieś działanie może przynieść korzyści reżimowi, zostanie ono natychmiast wykorzystane, a wszystko inne jest nieistotne - stwierdził dziennikarz, który mieszka we Francji.

Turkmenistan to kraj w Azji Środkowej, który jest rządzony twardą ręką. Kolejni prezydenci ograniczają wolność słowa i prawa obywatelskie. Pod kontrolą rządu są środki masowego przekazu, a działacze opozycji już dawno zostali aresztowani lub zmuszeni do opuszczenia ojczyzny.

Krajem rządzi obecnie prezydent Serdar Berdimuchamedow. Jego poprzednik i zarazem ojciec, Gurbanguł Berdimuchamedow, wprowadził znany z czasów komunistycznych kult jednostki. Na swoją cześć założył m.in. miasto Arkadag. To właśnie klub z tej miejscowości jest aktualnym mistrzem Turkmenistanu w piłce nożnej.

Dziwić nie powinno, że FK Arkadag nie cieszy się sympatią kibiców innych drużyn. Założony w 2023 roku zespół od razu został umieszczony w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ekipa z prezydenckiego miasta osłabiła najgroźniejszych rywali, Ahal FK i Altyn Asyr, nabywając część piłkarzy. Od dwóch sezonów jest niepokonana i zmierza po kolejne trofea.

Komentarze (1)
avatar
BanX
12.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To trochę jak WKS Legia za czasów PRL-u. Co lepszych zawodników z innych polskich klubów brali „w kamasze” i ci tworzyli „wielkość” Legii. Zdobywali mistrzostwa i puchary Polski. „Ku chwale Ojc Czytaj całość