Z pustego i Probierz nie naleje. Selekcjonerowi kończą się opcje

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Probierz

Michał Probierz robi co w jego mocy, by defensywa reprezentacji Polski przestała rozwijać przed rywalami czerwony dywan. Być może jednak czas pogodzić się z faktem, że w kraju nie ma piłkarzy mających pojęcie o defensywie?

W tym artykule dowiesz się o:

Bądźmy szczerzy. Ostatni raz defensywa reprezentacji Polski wyglądała naprawdę solidnie, gdy jeszcze oko na poczynania Jana Bednarka miał Kamil Glik. Pewien promyk nadziei dawał też Jakub Kiwior, jednak w ostatnim czasie i on stracił zaufanie Michała Probierza. Wiąże się to z jego pozycją w klubie, w którym gra coraz rzadziej, a jeśli już, to i tak na lewej stronie defensywy, bowiem o pozycji stopera, przy zdrowym duecie Saliba-Gabriel, nie ma nawet co marzyć.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja na pozycji defensywnego pomocnika, na której Michał Probierz próbował już kolejno: Patryka Dziczka, Bartosza Slisza, Jakuba Piotrowskiego, Tarasa Romanczuka, Piotra Zielińskiego i Maxiego Oyedele. Żaden z nich nie rozwiązał jednak problemu obsadą "6".

Największy dramat rysuje się jednak, gdy zastanowimy się nad tym, czy w ogóle mamy jeszcze inne, niewypróbowane w kadrze, opcje?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

Bieda z nędzą...

Zacznijmy od pozycji szóstki, bo tu Michał Probierz naprawdę mocno ograniczył liczbę zawodników, którzy wciąż czekaliby na swoją szansę.

Jednym z takich piłkarzy jest jednak na pewno Antoni Kozubal z Lecha Poznań. 20-latek to w tym sezonie podstawowy zawodnik Lecha Poznań, który zbiera przy tym bardzo pochlebne oceny za swoją grę. Wielu dziwiło się, że to właśnie mający niespełna 300 minut w naszej lidze Oyedele, a nie Kozubal, dostał szansę od selekcjonera.

Sam zainteresowany studzi jednak nastroje. - Czuję, że najwięcej w tym momencie może mi dać kadra do lat 21. Jeżeli będzie szansa na pokazanie się i zagranie w tej reprezentacji, to myślę, że to najlepsza opcja - mówił na początku września.

Inną opcją na obsadę "6", której jeszcze nie przetestowaliśmy, mógłby być Paweł Dawidowicz, który grywał już na tej pozycji w przeszłości. To właśnie jako defensywny pomocnik wyjeżdżał z Lechii Gdańsk, a pozycję tak naprawdę zmienił dopiero w Hellasie Werona.

- On umie grać na tej pozycji. Gdy jeszcze byłem ambasadorem reprezentacji młodzieżowych, to on grywał w pomocy i dobrze tam grał. Ja bym go wypróbował. To jest człowiek od czarnej roboty i kogoś takiego potrzebujemy - komentował na naszych łamach Jacek Bąk.

Dalej? Można oczywiście też wrócić do Karola Linetty'ego, dając mu 48. szansę w reprezentacji, licząc, że nagle się w niej przebudzi i zacznie grać na miarę swojej możliwości. 29-latek regularnie zbiera minuty w barwach Torino, a latem spekulowano nawet, że może zostać nowym kapitanem drużyny (rola ta przypadła ostatecznie Duvanowi Zapacie).

Jest też niegdysiejsza nadzieja reprezentacji - Krystian Bielik, który obecnie, po spadku z Birmingham w zeszłym sezonie, występuje na 3. poziomie rozgrywkowym w Anglii. On jednak, podobnie jak Paweł Dawidowicz, musiałby przyzwyczajać się do nowej-starej roli, bowiem aktualnie gra na środku defensywy.

W Szwajcarii natomiast swoje minuty zbiera też Mateusz Łęgowski, któremu w przeszłości szanse dał już Czesław Michniewicz. Trudno jednak oczekiwać, że nagle wskoczy w buty filaru reprezentacji. Chociaż z drugiej strony, od Maxiego Oyedele oczekiwać tego mogliśmy w jeszcze mniejszym stopniu.

Potencjalni defensywni pomocnicy w sezonie 2024/2025:

ZawodnikKlubLiczba minut
Jakub Piotrowski Łudogorec 1128
Damian Szymański AEK Ateny 814
Bartosz Slisz Atlanta 5221*
Krystian Bielik** Birmingham 807
Karol Linetty Torino 601
Mateusz Łęgowski Yverdon Sport 245
Taras Romańczuk Jagiellonia 1287
Maxi Oyedele Legia 269
Antoni Kozubal Lech 968
Patryk Dziczek Piast 889
Paweł Dawidowicz ** Hellas 416

*w MLS rozgrywki toczone są systemem wiosna-jesień
**obecnie występują na pozycji środkowych obrońców

...a może być jeszcze gorzej

"Po co go jeszcze trzymamy w kadrze?", "Dajmy sobie z nim spokój!", "Synonim nieszczęścia" - to typowe głosy, przewijające się w kontekście Jana Bednarka w reprezentacji Polski.

Ten jednak konsekwentnie w tej kadrze trwa. Próbował go odstawić Czesław Michniewicz, próbował Michał Probierz, jednak zawsze i tak za chwilę wracał do naszej defensywy. Prawda jest bowiem taka, że co byśmy nie mówili o zdobywcy samobójczego gola z Portugalią, to trudno go zastąpić.

Środkowa obrona to bowiem także nie jest pozycja, na której masowo produkujemy piłkarzy klasy światowej. A nawet klasy średnio europejskiej.

Dla porządku jednak wymieńmy też nazwiska, którym za swojej kadencji dał szansę Michał Probierz: Kędziora, Kiwior, Peda, Bochniewicz, Wieteska, Dawidowicz, Bednarek, Walukiewicz, Salamon.

Nie można powiedzieć, by selekcjoner nie szukał, nie próbował. Żadna konfiguracja nie sprawia jednak, by kibice mogli ze względnym spokojem zasiąść przed telewizorami.

Na dziś tak naprawdę jedynym większym, na skalę Polski, nazwiskiem, które nie dostało szansy od obecnego selekcjonera, jest Kamil Piątkowski. 24-latek to podstawowy obrońca Red Bulla Salzburg, gdzie w sierpniu został nawet wybrany zawodnikiem miesiąca. Tu jednak trzeba uczciwie przyznać że w ostatnich tygodniach jego forma, podobnie jak całej drużyny, znacząco podupadła. To wciąż jednak zawodnik, występujący w uznanej drużynie, któremu może warto przyjrzeć się bliżej.

Jeżeli natomiast uznamy, że zawodnicy tacy jak Wieteska czy Bochniewicz swoją szansę już zmarnowali... To dostajemy prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. Kto bowiem czeka dalej w kolejce?

Można by wymienić wspomnianego już Bielika, czy też jego kompana z angielskiej League One, Michała Helika, którego w kadrze testował już Paulo Sousa i który zdecydowanie nie okazał się jej wybawieniem.

Nadziei próżno szukać także w polskiej Ekstraklasie. W trakcie obecnego zgrupowania Probierz chciał dać szansę Mateuszowi Skrzypczakowi z Jagiellonii, jednak ostatecznie ewentualnej szansy debiutu pozbawiła go kontuzja. Mosór, Augustyniak? Nie brzmi to jak lek na całe zło.

Może więc nie pozostaje nam nic innego, jak pogodzić się z tym, że Michał Probierz naprawdę stara się budować z najlepszych możliwych elementów, a  że ich jakość jest jaka jest? Lepszych póki co nie wykształciliśmy.

Potencjalni obrońcy w sezonie 2024/2025:

ZawodnikKlubLiczba minut
Jakub Kiwior Arsenal 152
Jan Bednarek Southampton 621
Paweł Dawidowicz Hellas 416
Krystian Bielik Birmingham 807
Michał Helik Huddersfield 648
Mateusz Wieteska Cagliari 180
Patryk Peda Palermo 130
Paweł Bochniewicz Heerenveen 669
Ariel Mosór Raków 743
Rafał Augustyniak Legia 992
Mateusz Skrzypczak Jagiellonia 1273
Sebastian Walukiewicz Torino 468

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty