Dziennikarze gazety "El Nacional" donosili niedawno, że Erling Haaland podjął decyzję o swojej dalszej karierze. Z ich ustaleń wynika, że norweski napastnik po zakończeniu obecnego sezonu chce pożegnać się z Manchesterem City i przenieść się do Hiszpanii. W takim wypadku w grę wchodziłyby tylko dwa kluby - Barcelona i Real Madryt.
Z kolei kataloński "Sport" przekonuje, że sprowadzenie Haalanda jest wielkim marzeniem prezesa Barcelony - Joana Laporty. Działacz jest podobno zdeterminowany, by w trakcie swojej kadencji dokonać wielkiego medialnego transferu, który wraz z zakończeniem remontu Camp Nou miałby być symbolicznym otwarciem nowego rozdziału w historii klubu.
Według "Sportu" Laporta chce ściągnąć Haalanda latem 2025 lub 2026 roku. A to informacje ważne dla Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy bowiem, że jego obecny kontrakt z "Dumą Katalonii" wygasa po zakończeniu sezonu 2025/2026. Istnieje więc szansa, że Norweg dołączy do Barcelony jeszcze w trakcie ery Polaka, stając się dla niego wielką konkurencją w walce o wyjściowy skład.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Hiszpańscy dziennikarze wskazują na kilka kwestii, które sprawiają, że ten ruch jest prawdopodobny. Przede wszystkim władze Barcelony pozostają w dobrych relacjach z agentem Norwega, Rafaelem Pimentą. Po drugie, sam 24-latek jest ponoć zdeterminowany, by po sezonie opuścić Manchester City. Wiąże się to z prawdopodobnym odejściem z klubu Pepa Guardioli oraz widmem poważnych kar, jakie wiszą nad "Obywatelami" w związku ze 115 zarzutami za nieprawidłowości finansowe.
Ściągnięcie Haalanda niewątpliwie będzie wiązało się z ogromnymi kosztami. Jego obecny kontrakt z Manchesterem City obowiązuje bowiem do końca czerwca 2027. Serwis transfermarkt wycenia go 200 milionów euro. W obliczu problemów finansowych Barcelony przeprowadzenie tej operacji jawi się jako wielkie wyzwanie.
Przypomnijmy, że Haaland jest piłkarzem Manchesteru City od lipca 2022 roku. Od początku pobytu w Anglii notuje fenomenalne statystyki. W 108 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył 101 goli i zaliczył 14 asyst. Dwukrotnie został królem strzelców Premier League. Znakomicie rozpoczął również obecny sezon. W 10 spotkaniach 11 razy wpisywał się na listę strzelców.