We wtorkowy wieczór na PGE Narodowym w Warszawie reprezentacja Polski zmierzy się z Chorwacją w meczu 4. kolejki Ligi Narodów UEFA.
Dla Michała Probierza, selekcjonera Biało-Czerwonych, będzie to następna szansa do sprawdzenia kadrowiczów i ustawień przed przyszłorocznymi eliminacjami mistrzostw świata.
Na razie przebudowa reprezentacji Polski nie wygląda najlepiej. W tegorocznej edycji Ligi Narodów Biało-Czerwoni wygrali tylko jeden mecz: 3:2 na wyjeździe ze Szkocją. W starciach z wyżej notowanymi rywalami ponieśli porażki: 0:1 w Osijeku z Chorwacją i 1:3 u siebie z Portugalią.
Bardziej niż wyniki martwi jednak styl kadry. Ten jest daleki od ideału. Wśród kibiców i ekspertów trudno o optymizm. Takiego brakuje także w wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego, byłego prezydenta RP, który w latach 1988-1991 pełnił również funkcję prezesa PKOl-u.
- Polska piłka nożna jest w marnym stanie. Być może doczekamy nowego pokolenia, które pokaże coś więcej. Pokolenie Lewandowskiego, Błaszczykowskiego miało swój szczyt z Adamem Nawałką, kiedy doszli do ćwierćfinału na Euro. To nie jest jakimś ogromnym sukcesem, ale pokazuje przynależność do czołówki. A w tej chwili jesteśmy właśnie tu, gdzie jesteśmy - podkreślił były prezydent w podcaście "Polsat Sport Talk".
Czy we wtorkowy wieczór kadrowicze wreszcie dadzą powody do optymizmu? Początek meczu w Warszawie o 20:45.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód