Przerwa reprezentacyjna powoli dobiega końca, ale w drużynie Śląska Wrocław raczej nikt nie czeka z utęsknieniem na najbliższy mecz ligowy z GKS-em Katowice (niedziela, godz. 12.15).
Wicemistrzowie Polski spisują się fatalnie w obecnym sezonie (jako jedyny zespół w PKO Ekstraklasie nie wygrali ani razu) i trener Jacek Magiera cieszy się coraz mniejszym zaufaniem prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka (miasto jest właścicielem Śląska).
Według informacji "Gazety Wrocławskiej" Magiera może zostać zwolniony już w niedzielę. Tak może się wydarzyć w przypadku przegranej w Katowicach. Wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaległe spotkanie 8. kolejki (w kolejną środę) z ławki poprowadzi już ktoś inny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Warunkiem jest minimum cztery lub sześć punktów w tych dwóch spotkaniach. W przeciwnym razie Magiera prawdopodobnie będzie mógł się pakować. Zresztą na podobnym wózku jedzie dyrektor sportowy David Balda.
Wspomniane źródło zauważa, że w piątek doszło do spotkania trenera Magiery, prezesa Pawła Załęcznego i prezydenta Sutryka. Szkoleniowiec musiał się tłumaczyć ze słabych wyników osiąganych w lidze w obecnym sezonie. Jeszcze do zwolnienia nie doszło, natomiast jeśli wyniki i gra nie ulegną poprawie, to nie będzie odwrotu.
Śląsk już teraz szuka innych rozwiązań i rozgląda się na rynku trenerskim. Na liście znajdują się zarówno polscy, jak i zagraniczni szkoleniowcy, ale nie ma to być nikt z tzw. karuzeli.
Co na to Łaziory?? Czy oni jeszcze są ??