W trybie awaryjnym FC Barcelona sięgnęła po Wojciecha Szczęsnego , który zgodził się wrócić z piłkarskiej emerytury. Właściwie Hansi Flick miał do dyspozycji jedynie Inakiego Penę po tym, jak poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen.
Po kilkutygodniowej przerwie, doświadczony golkiper rozpoczął treningi z resztą drużyny. Polscy kibice mają nadzieję, że klubowy kolega Roberta Lewandowskiego zadebiutuje już w najbliższy weekend.
Aureli Altimira przewiduje, że premierowy występ Szczęsnego może się jednak opóźnić. Były trener przygotowania fizycznego FC Barcelony podzielił się swoimi odczuciami w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony
- Nie nastawiałbym się, że Szczęsny wystąpi tak szybko. Nie grał przez jakiś czas, był przecież na emeryturze, zanim trafił do Barcy, więc jestem pewien, że klub będzie wolał poczekać, aż Polak będzie w bardzo dobrej, optymalnej dyspozycji - skomentował.
Pod nieobecność ter Stegena numerem "jeden" stał się Pena. Tymczasem Szczęsny będzie musiał dostosować się do specyficznego stylu gry FC Barcelony. Flick musi pokazać, czego od niego wymaga.
- Gra Barcy jest szczególna, z bardzo wysuniętą obroną, a bramkarz to tylko kolejny zawodnik z pola. Inaki jest przyzwyczajony do takiej gry. Szczęsny bez wątpienia należy do światowej czołówki i będziemy musieli przekonać się, czy jego forma jest wystarczająco dobra, aby mógł grać w takim stylu - mówił Altimira.
Spotkanie Barcelony z Sevillą zostanie rozegrane w niedzielę (20 października). Pierwszy gwizdek o godz. 21.