Wstrząsające. Polski piłkarz zastraszany przez kiboli. I nagle taki wpis szefa Wisły

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jarosław Królewski, w kółeczku Maciej Kurowski (fot. Facebook/Stomil Olsztyn)
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jarosław Królewski, w kółeczku Maciej Kurowski (fot. Facebook/Stomil Olsztyn)

Po tym, jak Maciej Kurowski został pobity, jego kariera wyhamowała. Zarówno w Podlasiu Biała Podlaska, jak i Stomilu Olsztyn 19-latek nie gra, bo nie zmienił zeznań na policji. Po nagłośnieniu sprawy przez Weszło pomoc zaoferował prezes Wisły Kraków.

26 grudnia 2023 roku Maciej Kurowski, wówczas zawodnik Podlasia Biała Podlaska, poszedł do klubu w rodzinnym mieście. Jak relacjonuje Weszło, doszło w nim do bójki między jego koleżanką a dziewczyną jednego z kiboli Podlasia.

Piłkarz próbował je rozdzielić i wówczas został kopnięty przez agresorkę, a następnie pobity przez kiboli, którzy okazali się także żołnierzami Żandarmerii Wojskowej. Co więcej, jeden z nich zrobił to... na oczach policji. Agresorzy kilka miesięcy po tym zajściu zostali zawieszeni.

19-latek złożył zeznania. Mimo że był zastraszany przez oprawców, nie zmienił ich. - Chcieli, żebym je wycofał. Chcieli, żeby im było dobrze, żeby nie mieli konsekwencji i sprawa ucichła. Ale nie skłamałem. Powiedziałem prawdę. Pisali do mnie, że zepsuję sobie życie i karierę - wyznał Kurowski na kanale Weszło TV.

ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata

Przez to piłkarz musiał odejść z klubu. Latem 2024 r. dołączył do Stomilu Olsztyn, w którym jednak... nic się nie zmieniło. Nadal jednak nie oglądamy go na boisku. Kibole z Olsztyna wywiesili na jednym z meczów transparent z napisem: "Maciej Kurowski, konfidencie won ze Stomilu".

Sprawę niszczenia kariery Kurowskiego przez kiboli nagłośnił Jakub Białek z Weszło. Z całą sytuacją zapoznał się prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, który postanowił wyciągnąć do niego rękę.

"Jeśli zawodnik ma robić za: 'zagęszczenie boiska treningowego' chętnie opłacę prywatnie jego roczny zerwany kontrakt (bo chyba jasne, że nie ma sensu tego w Olsztynie kontynuować) ewentualnie pomoc psychologiczną tudzież inną, aby mógł normalnie kontynuować swoje treningi w innym miejscu. Dzięki temu klub, który w niego uwierzy i zatrudni, nie będzie musiał ponosić w tym sezonie kosztów" - brzmi propozycja ze strony Królewskiego.

Prezes klubu występującego w Betclic I lidze podkreślił, że Kurowski nie może liczyć na angaż w Wiśle. To efekt tego, że kadry drużynowe w obu zespołach są zamknięte, a w akademii trenuje już sporo młodych zawodników, którzy liczą na występy w głównej ekipie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty