26 grudnia 2023 roku Maciej Kurowski, wówczas zawodnik Podlasia Biała Podlaska, poszedł do klubu w rodzinnym mieście. Jak relacjonuje Weszło, doszło w nim do bójki między jego koleżanką a dziewczyną jednego z kiboli Podlasia.
Piłkarz próbował je rozdzielić i wówczas został kopnięty przez agresorkę, a następnie pobity przez kiboli, którzy okazali się także żołnierzami Żandarmerii Wojskowej. Co więcej, jeden z nich zrobił to... na oczach policji. Agresorzy kilka miesięcy po tym zajściu zostali zawieszeni.
19-latek złożył zeznania. Mimo że był zastraszany przez oprawców, nie zmienił ich. - Chcieli, żebym je wycofał. Chcieli, żeby im było dobrze, żeby nie mieli konsekwencji i sprawa ucichła. Ale nie skłamałem. Powiedziałem prawdę. Pisali do mnie, że zepsuję sobie życie i karierę - wyznał Kurowski na kanale Weszło TV.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Przez to piłkarz musiał odejść z klubu. Latem 2024 r. dołączył do Stomilu Olsztyn, w którym jednak... nic się nie zmieniło. Nadal jednak nie oglądamy go na boisku. Kibole z Olsztyna wywiesili na jednym z meczów transparent z napisem: "Maciej Kurowski, konfidencie won ze Stomilu".
Sprawę niszczenia kariery Kurowskiego przez kiboli nagłośnił Jakub Białek z Weszło. Z całą sytuacją zapoznał się prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, który postanowił wyciągnąć do niego rękę.
"Jeśli zawodnik ma robić za: 'zagęszczenie boiska treningowego' chętnie opłacę prywatnie jego roczny zerwany kontrakt (bo chyba jasne, że nie ma sensu tego w Olsztynie kontynuować) ewentualnie pomoc psychologiczną tudzież inną, aby mógł normalnie kontynuować swoje treningi w innym miejscu. Dzięki temu klub, który w niego uwierzy i zatrudni, nie będzie musiał ponosić w tym sezonie kosztów" - brzmi propozycja ze strony Królewskiego.
Prezes klubu występującego w Betclic I lidze podkreślił, że Kurowski nie może liczyć na angaż w Wiśle. To efekt tego, że kadry drużynowe w obu zespołach są zamknięte, a w akademii trenuje już sporo młodych zawodników, którzy liczą na występy w głównej ekipie.