Raków zmierzy się z outsiderem. To będzie mecz wspomnień

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marek Papszun

W sobotę (26 października) Raków Częstochowa zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, który jest ligowym outsiderem. Będzie to mecz wspomnień i starych znajomych. W Śląski jest bowiem "częstochowska kolonia".

W poprzednim sezonie Śląsk Wrocław do końca walczył o mistrzostwo Polski. W tym ma za sobą fatalny start sezonu i dopiero w ostatnich dniach odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo. Ekipa z Dolnego Śląska jest w strefie spadkowej, ale Raków Częstochowa - choć jest faworytem - to nie zamierza lekceważyć niżej notowanego przeciwnika.

Będzie to też szczególny mecz dla obu drużyn. W Śląsku pracuje trener Jacek Magiera, który jest jedną z legend Rakowa. W klubie tym występowali również Sebastian Musiolik, Marcin Cebula i Petr Schwarz.

- Gramy z drużyną, gdzie jest kolonia częstochowska. Piłkarze i trenerzy tworzyli historię tego klubu. Fajnie będzie się spotkać i zmierzyć w tym meczu - powiedział trener Marek Papszun na przedmeczowej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

- Za nami fajny tydzień, dobra pogoda i dobrze się pracuje w takiej atmosferze. Zwłaszcza, kiedy wygrywa się mecz w takich okolicznościach, jak z Pogonią. Jesteśmy dobrze nastawieni i czekamy na kolejne spotkanie - dodał Papszun.

W ostatnim meczu ze Stalą Mielec skutecznością błysnął Sebastian Musiolik, który strzelił dwa gole.

- Sebastian Musiolik nas postraszył i na pewno jest groźnym zawodnikiem i to zarówno bez piłki, jak i w polu karnym. Pamiętam, że jak grał w Górniku w zeszłym roku, to niezbyt dobrze się skończył mecz dla Rakowa. Musimy uważać. Bardzo cenię tego zawodnika, jego pobyt w Rakowie i naszą współpracę. Zawsze mogłem na niego liczyć. Bardzo mu kibicuje, oczywiście poza kibicowaniem w sobotę, bo tutaj musi być nieskuteczny - ocenił Musiolik.

Początek meczu o godzinie 17:30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty