Kapitan reprezentacji Polski był bohaterem sobotniego meczu. Do przerwy bramki nie padły, nie brakowało za to spalonych. Dogodnych sytuacji było jak na lekarstwo.
Po przerwie Robert Lewandowski dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw skorzystał z bardzo dobrego podania Marca Casado i precyzyjnym strzałem pokonał Andrija Łunina. Dwie minuty później Ukrainiec skapitulował po raz drugi.
Tym razem Polak pokonał go po uderzeniu głową. Napastnik mógł mieć na koncie hat-tricka, ale spudłował w idealnej okazji. Otrzymał świetne podanie od Raphinhi i trafił w słupek z kilku metrów od bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Autorem trzeciego trafienia dla FC Barcelony był Lamine Yamal, a czwartego gola strzelił Raphinha. Duma Katalonii odniosła niezwykle ważne zwycięstwo i powiększyła przewagę w tabeli do sześciu punktów nad Realem Madryt.
Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców La Ligi z 14 bramkami na koncie.