W poniedziałek hiszpańskie media poinformowały, że Real Madryt zdecydował się nie lecieć do Paryża na galę Złotej Piłki. Według dziennikarzy powodem tej decyzji miał być brak przyznania głównej nagrody dla Viniciusa Juniora. Brazylijski piłkarz wygrał wraz z "Królewskimi" Ligę Mistrzów, ale w oczach jurorów było to niewystarczające.
Tymczasem w Paryżu pojawił się ten, który w poniedziałek został ogłoszony nowym faworytem do zdobycia Złotej Piłki. Rodri sięgnął w tym roku po kolejne trofea z Manchesterem City, ale to najważniejsze wywalczył z reprezentacją Hiszpanii. Pomocnik triumfował bowiem w mistrzostwach Europy, zostając przy tym MVP niemieckiego Euro 2024.
Rodri pojawił się w Paryżu o kulach. Spowodowane to jest tym, że 28-latek od miesiąca zmaga się z kontuzją kolana. To poważny uraz, który wyeliminował go z gry do końca sezonu. Manchester City musi sobie zatem radzić bez ważnego ogniwa.
W poniedziałek Rodri przyleciał do francuskiej stolicy. Według mediów ten wieczór miał należeć do niego i tak też się stało, bo sięgnął po Złotą Piłkę (więcej tutaj). Hiszpan pojawił się na gali wraz ze swoimi rodzicami. Towarzyszyła mu również żona Laura Iglesias.
Choć Rodri cierpi z powodu braku możliwości gry w piłkę nożną, to na ściance prezentował się znakomicie. Uśmiechał się do fotoreporterów i reagował na słowa wsparcia ze strony fanów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili. Stracili gola, a po 10 sekundach był już remis