Kryzys w Podbeskidziu Bielsko-Biała trwa od kilku miesięcy. Apogeum nastąpiło po październikowych derbach miasta z Rekordem, gdy doszło do burd na trybunach. Wtedy kibice Górali rozpoczęli bojkot i nie przychodzili na domowe mecze. Domagali się zmian w klubie.
Najważniejszym postulatem było odejście prezesa Krzysztofa Przeradzkiego. To człowiek, który ich zdaniem prowadził Podbeskidzie na dno i nie miał pojęcia o zarządzaniu piłkarskim klubem. Wcześniej związany był z branżą budowlaną i krótko prowadził klub jeździecki.
Ich bojkot przyniósł skutek. We wtorek (29 października) Przeradzki złożył rezygnację z funkcji prezesa II-ligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.
ZOBACZ WIDEO: Gollob odniósł się do zamieszania z dzikimi kartami. "Nie zawsze wszystko rozumiem"
"Podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Nadzorczej pan Krzysztof Przeradzki podjął uchwałę o powierzeniu prokury samoistnej panu Michałowi Miącowi, następnie samemu rezygnując z pełnionej funkcji Prezesa Zarządu" - przekazano w komunikacie rady nadzorczej (pisownia oryginalna - dop. red.).
"Ponadto Rada Nadzorcza podjęła uchwałę o ogłoszeniu konkursu na stanowisko Prezesa Zarządu. Szczegóły dotyczące konkursu pojawią się w osobnym komunikacie" - dodano.
Podbeskidzie zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli Betclic II ligi. Na swoim koncie ma 19 punktów. Strata zarówno do miejsca uprawniającego do gry o awans, jak i przewaga nad strefą zagrożoną spadkiem wynosi trzy "oczka".