Przed sezonem działacze GKS-u Tychy zapowiadali, że celem jest walka o awans do PKO Ekstraklasy. Jednak po czternastu kolejkach tyszanie zajmują piętnaste miejsce, ostatnie bezpieczne. Przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko jeden punkt.
Nic zatem dziwnego, że kibice GKS-u tracą cierpliwość. W mediach społecznościowych domagają się odejścia trenera Artura Skowronka, pod wodzą którego tyszanie spisują się fatalnie. Szkoleniowiec prowadził zespół w ośmiu meczach. Bilans to trzy remisy i pięć porażek. Bilans bramek to 5 strzelonych i 16 straconych.
Wydawałoby się, że przy tak fatalnym bilansie posada Skowronka może wisieć na włosku. Jednak ze słów, jakie rzecznik klubu Krzysztof Trzosek przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" wynika, że w klubie nie myślą o radykalnych zmianach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
- Wszyscy w klubie zdajemy sobie sprawę, w jakiej obecnie znajdujemy się sytuacji. Trener Skowronek ma nasze pełne wsparcie i zaufanie - przekazał rzecznik GKS-u Tychy.
W tym sezonie doszło już do jednej zmiany trenera w tyskim zespole. Skowronek zastąpił Dariusza Banasika.
W tym sezonie GKS w Betclic I lidze wygrał jedno spotkanie, osiem zremisował i pięć przegrał.