W doliczonym czasie gry na Old Trafford doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Lisandro Martinez zaatakował Cole Palmer, unosząc nogę na wysokość kolana rywala, gdy piłka była już poza ich zasięgiem. Sędzia Jones uznał to za przewinienie na żółtą kartkę.
VAR, obsługiwany przez Michaela Salisbury'ego, przeanalizował zdarzenie, lecz nie zasugerował zmiany decyzji. Premier League wydała oświadczenie: "Sędzia ukarał Martineza żółtą kartką za faul na Palmerze. VAR sprawdził potencjalną czerwoną kartkę i potwierdził decyzję sędziego, uznając, że był to nierozważny i lekkomyślny atak".
Decyzja ta spotkała się z krytyką ekspertów piłkarskich. Były zawodnik Manchesteru United, Dion Dublin, powiedział w "BBC Radio 5 Live", że Martinez miał szczęście, unikając wykluczenia. Gary Neville, Roy Keane i Jamie Redknapp na antenie "Sky Sports" również zgodzili się, że Argentyńczyk zasłużył na czerwoną kartkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
Mecz zakończył się remisem 1:1. Bruno Fernandes dał prowadzenie Manchesterowi United w 70. minucie z rzutu karnego, ale już cztery minuty później Moises Caicedo wyrównał dla Chelsea FC. Kontrowersje wokół decyzji sędziego rzuciły cień na wynik spotkania i wzbudziły dyskusje na temat interpretacji przepisów.