Legia Warszawa znakomicie spisuje się w Lidze Konferencji Europy. Po dwóch kolejkach ma na koncie komplet punktów i jest duża szansa na przedłużenie zwycięskiej serii. Podopieczni Goncalo Feio zagrają teraz z Dinamem Mińsk, które ma na koncie zero punktów.
To byłby mecz jak każdy inny, gdyby nie fakt, że od kilku lat są bardzo napięte relacje pomiędzy Polską i Białorusią. Wszystko przez rządzącego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę, a także fakt, że nasz sąsiad w pełni popiera Rosję w wojnie, którą rozpętała w Ukrainie.
Dinamo bardzo szybko zrezygnowało z prawa do otrzymania puli biletów dla swoich kibiców. Sektor gości w czwartkowym spotkaniu będzie pusty. Nie zmienia to faktu, że mecz będzie pod szczególnym nadzorem, o czym informuje TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Legia jest w kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Meczowi przyglądają się także inne służby, a nawet UEFA. Jest bowiem ryzyko, że na trybunach będą manifestacje polityczne, a te są zakazane w oficjalnych rozgrywkach piłkarskich.
Pewne jest, że białoruska drużyna bez problemu dotrze do Polski. Zawodnikom i pozostałym członkom Dinama przyznano wizy, a to do niedawna stało pod znakiem zapytania.
Legia mimo wszystko przygotowuje się do tego meczu jak do każdego innego w europejskich pucharach. Polski klub wierzy, że nie będzie żadnych incydentów i wszyscy skupią się na wydarzeniach boiskowych.
Jest bardzo prawdopodobne, że Białorusini przyjdą na mecz, ale tylko ci, którzy na co dzień mieszkają w Polsce. W dodatku skorzystają oni z biletów, które są ogólnodostępne.
Mecz Legia Warszawa - Dinamo Mińsk odbędzie się w czwartek 7 listopada o godzinie 18:45. Transmisja na żywo w Polsat Sport 1. Relacja tekstowa live w WP SportoweFakty.
A reżim Łukaszenki to już inna bajka...