W niedzielę (3.11) Legia Warszawa ograła przed własnymi trybunami Widzew Łódź 2:1 w meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy. Więcej niż o przebiegu spotkania mówi się jednak o oprawie kibiców "Wojskowych".
Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego setki fanów zasiadających na Żylecie i trybunie wschodniej odpaliło race. Niedługo później nad murawą zaczął unosić się gęsty dym, w efekcie czego arbiter Damian Sylwestrzak musiał wstrzymać się kilka minut z rozpoczęciem zawodów.
Okazuje się, że oprawa kibiców Legii stała się swego rodzaju viralem w mediach społecznościowych. Pisały o niej redakcje z różnych zakątków świata. Poniżej zamieszczamy wybrane przykłady.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
"Gdyby istniała Liga Mistrzów kibiców, Legia Warszawa zdecydowanie musiałaby się w niej znaleźć. Sympatycy stołecznego klubu znani są z wyszukanych choreografii i imponujących pokazów pirotechnicznych. W weekend przeszli jednak samych siebie podczas domowego meczu z Widzewem Łódź" - czytamy w niemieckim portalu OneFootball.
"Flary płoną, a energia sięga nieba! Tuż przed rozpoczęciem meczu z Widzewem kibice Legii rozświetlili stadion setkami rac w idealnej harmonii, zamieniając trybuny 'Żyletę' i Deyny w morze czerwieni. Tak wygląda pasja!- opisywał to zdarzenie portal PSN Football. Dostarcza on informacji o polskim futbolu anglojęzycznym kibicom.
"Kibice Legii Warszawa użyli 800 rac, aby stworzyć największy w historii pokaz pirotechniki podczas wczorajszego meczu z Widzewem Łódź" - informuje z kolei serwis goals.zone
"Spektakl, jaki zorganizowali dziś kibice Legii Warszawa przeciwko Widzewowi" - zachwycał się paragwajski dziennikarz Walter Estigarribia, udostępniając nagranie.
W tym miejscu warto dodać, że Legia Warszawa prawdopodobnie zostanie ukarana za zachowanie swoich kibiców. Wnoszenie i odpalanie rac na stadionach jest bowiem w Polsce zakazane. W przeszłości stołeczna drużyna musiała już płacić z tego powodu grzywny.