Od lat ten sam numer w derbach Turynu. Grali dwaj Polacy

PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Mecz Serie A: Juventus FC - Torino FC
PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Mecz Serie A: Juventus FC - Torino FC

Od kwietnia 2015 roku Juventus FC nie przegrał w derbach z Torino FC. Na przełamanie nawet nie zanosiło się w sobotę. Stara Dama zwyciężyła 2:0, a zespół Sebastiana Walukiewicza i Karola Linettego tylko statystował.

Sobotnie granie w lidze włoskiej zakończyło się derbami Turynu. Przez lata Juventus FC zdominował rywalizację z lokalnym wrogiem, a Torino mogło nabawić się kompleksu Bianconerich. Klub Sebastiana Walukiewicza oraz Karola Linettego od dawna próbuje pokonać Starą Damę i z takim samym planem wybrał się w sobotę na Juventus Stadium.

Ambitny plan Torino wcześnie stanął pod znakiem zapytania, ponieważ Juventus zdobył prowadzenie 1:0 strzałem Timothy'ego Weaha w 18. minucie. Praktycznie pierwsza, groźna akcja Bianconerich przełożyła się na gola na 1:0. Timothy Weah przyczaił się blisko bramki Vanji Milinkovicia-Savicia i wykonał dobitkę wstrzelenia Andrei Cambiaso. Granata nie poradziła sobie z przerwaniem akcji Juventusu na żadnym etapie, choć były na to okazje.

Do końca pierwszej połowy nie doszło do rewolucji w meczu. Juventus bronił skutecznie i kontrolował wydarzenia na własnym boisku. Torino zakończyło tę część meczu z jednym strzałem, do tego niecelnym, a tak to statystowało faworytowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W przerwie doszło do zmiany w zespole gości. W środku pola Gvidas Gineitis zastąpił Ivana Ilicia, choć większa liczba zawodników nadawała się do wymienienia przez trenera Paolo Vanolego. Później nastąpiły również kolejne roszady osobowe.

Druga połowa to podobna gra, a w 72. minucie zapachniało drugim golem Timothy'ego Weaha i zarazem Juventusu. Gospodarze nawet wpakowali piłkę do bramki Vanji Milinkovicia-Savicia, ale tym razem gol nie został uznany z powodu zagrania ręką Amerykanina. W efekcie Torino pozostawało jeszcze na krótki okres w kontakcie z uczestnikiem Ligi Mistrzów.

Bramka na 2:0 padła ostatecznie w 84. minucie. Juventus podwyższył wynik strzałem Kenana Yildiza, który wykorzystał asystę zmiennika Francisco Conceicao.

W kadrach obu klubów są Polacy. Po stronie Juventusu zabrakło kontuzjowanego Arkadiusza Milika. Z kolei w Torino grali od początku Sebastian Walukiewicz oraz Karol Linetty. Walukiewicz notował dobre interwencje, ale w 59. minucie utrudnił sobie zadanie żółtą kartką za faul na Kenanie Yildizie i pięć minut później opuścił boisko. Zmiennikiem Polaka był Mergim Vojvoda. Z kolei Karol Linetty grał z opaską kapitana przez całe spotkanie.

Po przerwie reprezentacyjnej Juventus zagra na wyjeździe z AC Milanem w meczu uczestników Ligi Mistrzów. Torino podejmie AC Monzę.

Juventus FC - Torino FC 2:0 (1:0)
1:0 - Timothy Weah 18'
2:0 - Kenan Yildiz 84'

Składy:

Juventus: Mattia Perin - Nicolo Savona (84' Danilo), Federico Gatti, Pierre Kalulu, Andrea Cambiaso - Manuel Locatelli, Khephren Thuram Timothy Weah, Teun Koopmeiners, Kenan Yildiz (86' Weston McKennie) - Dusan Vlahović (73' Francisco Conceicao)

Torino: Vanja Milinković-Savić - Sebastian Walukiewicz (64' Mergim Vojvoda), Saul Coco, Adam Masina - Marcus Pedersen (75' Borna Sosa), Karol Linetty, Samuele Ricci (64' Alieu Eybi Njie), Ivan Ilić (46' Gvidas Gineitis), Valentino Lazaro (82' Yann Karamoh) - Nikola Vlasić - Antonio Sanabria

Żółte kartki: Lazaro, Walukiewicz, Coco (Torino)

Sędzia: Simone Sozza

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore
Źródło artykułu: WP SportoweFakty