Niedzielny hit PKO Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa był prawdziwą gratką dla kibiców. Przy ul. Bułgarskiej padło aż siedem goli. Pięć z nich strzelił "Kolejorz", który dzięki wygranej umocnił się na pozycji lidera tabeli.
Jedną z bramek zdobył Antoni Kozubal. 20-latek niedawno otrzymał powołanie od Michała Probierza do seniorskiej reprezentacji Polski. W opublikowanym vlogu "Łączy nas piłka" pokazano moment przywitania piłkarza z Pawłem Kosedowskim - kitmanem kadry.
- Sam przyleciałeś? - zapytał pracownik drużyny narodowej. - Nie. Był "Gurgi", "Mroziu"... (Michał Gurgul i Bartosz Mrozek - przyp. red) - odpowiedział zawodnik Lecha Poznań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku
Wtedy do akcji wkroczył Bartosz Bereszyński. - Ty, a wiesz, że on wczoraj... - stwierdził. Defensor UC Sampdoria nie dokończył zdania, ale miał na myśli, że Antoni Kozubal zdobył bramkę w meczu przeciwko Legii Warszawa.
- Weź, nie wracajmy do tego tematu, dobrze? - odpowiedział Paweł Kosedowski. - "Pawka" to jest stary Legionista (ojciec Pawła, Krzysztof Kosedowski, boksował w Legii i reprezentacji Polski, zdobył brąz igrzysk olimpijskich - przyp. red) - wytłumaczył Adam Delimat, realizator "Łączy nas piłka".
Kitman reprezentacji Polski podobnie jak reszta potraktował całą sytuację z humorem. - Nie no, szanujemy - mówił Kosedowski. - Tak mówisz, bo kamera jest. My cię tą kamerą bronimy - śmiał się Delimat do Kozubala.
- Jak będziesz sam i będziesz go widział, to uciekaj - powiedział żartobliwie Bartosz Bereszyński.
Oprócz Antoniego Kozubala do reprezentacji Polski powołany został także inny debiutant - jego kolega z Lecha, Michał Gurgul. Najbliższe dni pokażą, czy chociaż jeden z nich dostanie szansę debiutu w nadchodzących spotkaniach - z Portugalią (15.11) oraz Szkocją (18.11).
Cała sytuacja od 10:01: