Wiele osób zwróciło na to uwagę. Kolejna wpadka w polskiej kadrze?

PAP / Leszek Szymański / Marcin Bułka przy rzucie karnym
PAP / Leszek Szymański / Marcin Bułka przy rzucie karnym

Kibice, którzy dokładnie śledzili piątkowe (15 listopada) spotkanie reprezentacji Polski, mogli być nieco zdziwieni. Mowa o stroju, który miał na sobie Marcin Bułka. Ewidentnie coś poszło nie tak.

Selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz, rotuje bramkarzami i w dalszym ciągu sprawdza zarówno Marcina Bułkę, jak i Łukasza Skorupskiego. Przy okazji wyjazdowego starcia w Portugalii szansę otrzymał pierwszy z wymienionych.

Nie był to przesadnie udany wieczór dla 25-latka. W pierwszej połowie co prawda zachował czyste konto, jednak w drugiej aż pięciokrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki. Trudno w jakikolwiek sposób ganić go za którąś ze straconych bramek.

Uwagę kibiców mogło przykuć to, w jakim stroju występował Bułka. Ten miał na sobie koszulkę ze swoim numerem 12, natomiast na spodenkach widoczna była... "jedynka", czyli numer, z którym w reprezentacji występuje Łukasz Skorupski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

Co warte zaznaczenia, Bułka w pierwszej połowie meczu miał na sobie prawidłowe spodenki  z numerem 12. Dopiero na drugą połowę golkiper założył nie swoje spodenki (zdjęcie możesz zobaczyć na końcu artykułu).

Jak doszło do tego, że bramkarz OGC Nice miał na sobie spodenki od innego z kadrowiczów? Na ten moment powody nie są znane. Nikt też z obozu reprezentacji Polski (ani sam Bułka) nie zabrał głosu w tej sprawie i jej nie wyjaśnił.

Przypomnijmy, że w meczu z Portugalią doszło już do jednej wpadki. Karol Świderski w drugiej połowie szykował się do wejścia na boisko, jednak ostatecznie nie mógł się na nim pojawić. Jak się okazało, piłkarz nie został zgłoszony do protokołu meczowego.

Dodajmy, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem Portugalii (5:1).

Leszek Szymański / PAP
Leszek Szymański / PAP
Źródło artykułu: WP SportoweFakty