Cztery punkty i bilans bramkowy (9:16) w sześciu meczach (z Portugalią, Chorwacją i Szkocją) - to wynik reprezentacji Polski w Lidze Narodów UEFA.
Po przegranej w Warszawie ze Szkotami (1:2), Biało-Czerwoni pożegnali się z Dywizją A i w kolejnej edycji rozgrywek będą rywalizować w Dywizji B. Selekcjoner Michał Probierz ostatnio stracił zaufanie wśród części kibiców, a także ekspertów.
- Absolutnie nie spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia. Liczyłem, że zajmiemy trzecie miejsce i będziemy grać w barażach - powiedział Zbigniew Boniek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Były prezes PZPN skrytykował narrację o trudnej grupie, zwracając uwagę na słabsze ostatnio występy rywali.
- Słyszę narrację, że mieliśmy bardzo ciężką grupę. Spokojnie... Nie graliśmy z jakimiś mistrzami świata - zauważył. Podkreślił, że przeciwnicy, tacy jak Szkocja czy Chorwacja, również mieli swoje problemy w ostatnich turniejach.
Zapytany o przyszłość selekcjonera Michała Probierza, Boniek stwierdził: - To nie są moje kompetencje, więc trudno mi odpowiedzieć. Wiemy po ponad roku pracy, czego możemy od trenera Probierza oczekiwać. Dodał jednak, że ewentualna zmiana szkoleniowca zawsze wiąże się z ryzykiem, które PZPN musi samodzielnie ocenić.
Boniek zwrócił uwagę na brak stabilizacji w kadrze i ciągłe rotacje w składzie. - Brakuje nam stabilizacji, powtarzalności - przyznał. Odniósł się także do motywacji zawodników: - Piłkarzy trzeba motywować, wierzyć w nich. Stworzyć taki system i tak ich prowadzić, żeby umieć wyciągnąć z nich to, co najlepsze.
Andora
Gibraltar
Liechtenstein
San Marino to zespoły na miarę umiejętności drewnianego symulanta !