Kacper Urbański jest ważnym punktem Bologna FC. 20-latek ma już za sobą debiut w rozgrywkach Ligi Mistrzów i cieszy się dużym zaufaniem trenera. Nic zatem dziwnego, że jego pozyskaniem są zainteresowane inne włoskie kluby.
W ostatnich tygodniach w kontekście transferu Urbańskiego wymienia się Juventus FC. Plotki o zainteresowaniu ze strony turyńskiego klubu potwierdził Mirko Di Natale. To włoski dziennikarz, który pracuje dla portalu tuttojuve.com.
O potencjalnym transferze jako pierwsze polskie media. To rozwścieczyło działaczy z Bolonii, którzy chcą za wszelką cenę zatrzymać utalentowanego reprezentanta Polski.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Jak informuje "Corriere dello Sport", klub chce przedłużyć kontrakt z Urbańskim do 2029 roku. Jego obecna umowa obowiązuje do czerwca przyszłego roku, a to oznacza, że już za kilka tygodni mógłby porozumieć się z nowym pracodawcą i odejść za darmo.
Jednak władze Bologna FC nie chcą realizacji takiego scenariusza. W umowie zawarta jest klauzula, która pozwala o roczne przedłużenie kontraktu. Wtedy potencjalny kupiec musiałby zapłacić większą kwotę odstępnego.
"Zarząd Bologny skorzysta z opcji, jaką ma w kontrakcie z Urbańskim, co pozwoli zablokować młodego Polaka do czerwca 2026 roku. Morał: czy przedłuży kontrakt, czy nie, to jeśli Juventus jest naprawdę zainteresowany nim - jak zapewniają w Polsce - to będzie musiał zapłacić zgodnie z żądaniami klubu. Giuntoli (dyrektor sportowy Juventusu - dop. red.) nie będzie mógł wziąć Bologny za gardło" - czytamy we włoskim serwisie.
Zwolennikiem transferu jest trener Juventusu Thiago Motta, który wcześniej prowadził Bolognę i współpracował z Urbańskim.
Polak w tym sezonie rozegrał dla Bologna FC 8 meczów i zaliczył jedną asystę.