Szokująca zbrodnia. 14-letni Martin Cani zginął od ciosów nożem

Instagram / Na zdjęciu: Martin Cani
Instagram / Na zdjęciu: Martin Cani

Tragiczny finał bójki nastolatków na boisku nieopodal szkoły. Martin Cani w pewnym momencie został kilkukrotnie ugodzony nożem przez rówieśnika i później zmarł w szpitalu.

W tym artykule dowiesz się o:

Martin Cani na co dzień był zawodnikiem akademii Dinama Tirana. Kilka dni temu w social mediach albańskiego klubu pojawiło się jego czarno-białe zdjęcie. W poście poinformowano kibiców o śmierci 14-letniego piłkarza.

"Jesteśmy głęboko zszokowani tragiczną wiadomością o przedwczesnym odejściu naszego zawodnika Martina Caniego, należącego do drużyny U-15. Prezes Adrian Bardhi i cały klub Dinamo składają szczere kondolencje rodzinie, która przeżywa bardzo trudne chwile. Spoczywaj w pokoju Martin" - napisał albański klub.

Jeszcze bardziej szokujące są okoliczności śmierci, o których piszą albańskie media. Cani uwikłał się w bójkę na boisku, które znajdowało się niedaleko szkoły, do której na co dzień uczęszczał.

W pewnym momencie jeden z nastolatków wyciągnął nóż. Następnie zadał cios młodemu piłkarzowi Dinama. Wiadomo, że trafił w okolice serca. Chłopiec w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł kilka godzin później.

Media ustaliły, że napastnikiem był rówieśnik Martina. Dziennikarzom udało się porozmawiać z ojcem zmarłego nastolatka. Rodzic jest zrozpaczony.

- Nauczyciel poinformował mnie, że Martin jest w stanie krytycznym. Poszedłem do szpitala i powiedzieli mi, że jest na sali operacyjnej. Pół godziny później usłyszałem, że Martin nie przeżył, bo został trafiony nożem w serce. Świat runął mi na głowę - mówi Ungjell Cani w portalu pamfleti.net.

Policja wstępnie ustaliła, że kilka dni wcześniej nastolatkowie pokłócili się w social mediach. W bójce uczestniczyło kilka osób. Dwaj koledzy Caniego także zostali ranieni nożem, ale przeżyli. Napastnik będzie odpowiadać za morderstwo oraz nielegalne posiadanie broni białej.

- Nawet go nie znam. Nie mam pojęcia, kim jest i skąd jest. Jego rodzice ze mną się nie kontaktowali. Może nie mają odwagi, może czują się winni. Nie sądzę, żeby ktoś chciał, aby ich syn został przestępcą - dodaje ojciec zmarłego.

Śmierć 14-letniego Caniego poruszyła całą Albanię. Tragedia wstrząsnęła opinią publiczną, bo mamy do czynienia z zabójstwem z rąk nieletniego, do którego doszło w pobliżu szkoły.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty