Wyjątkowy gest GKS-u. Z tym numerem nikt nie zagra

Twitter / GKS Katowice / Na zdjęciu: Jan Furtok
Twitter / GKS Katowice / Na zdjęciu: Jan Furtok

GKS Katowice poinformował we wtorek o śmierci Jana Furtoka. Klub ze stolicy Górnego Śląska znalazł wyjątkowy sposób, aby upamiętnić zmarłą legendę.

W tym artykule dowiesz się o:

Informacje o śmierci Jana Furtoka pojawiły się we wtorkowe popołudnie. Podał je GKS Katowice, dla którego utrata legendy jest sporym ciosem. "Furtok był najjaśniejszą gwiazdą GKS-u Katowice, najlepszym strzelcem w historii klubu i wielokrotnym reprezentantem Polski" - czytamy w komunikacie klubu.

62-latek był zawodnikiem GKS-u w latach 1979-88. Po siedmiu latach spędzonych w Bundeslidze wrócił do zespołu, w którym w 1998 roku zakończył sportową karierę. W późniejszych latach w dalszym ciągu współpracował z katowickim klubem. W tym czasie prowadził drużyny młodzieżowe, był trenerem pierwszej drużyny oraz prezesem.

Furtok w barwach katowickiej drużyny grał z numerem "9" na koszulce. Klub postanowił uhonorować pamięć legendy w wyjątkowy sposób, o czym poinformował we wtorkowym komunikacie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Bramkarz był bezradny. Kapitalny gol w Hiszpanii

"Numer, z którym występował w GKS-ie Katowice, czyli „9” został oficjalnie zastrzeżony. Dzięki swojemu talentowi, zaangażowaniu oraz niepowtarzalności zyskał specjalne miejsce w sercach kibiców. To właśnie przez nich został wybrany do „Złotej 11” 50-lecia klubu" - podsumowano.

To kolejny wyraz szacunku i uznania dla Furtoka. W 2017 roku otrzymał nagrodę specjalną GKS-u o nazwie "Super Buk". Dwa lata później został z kolei uhonorowany przez PZPN, który z okazji swojego 100-lecia umieścił byłego napastnika wśród stu najwybitniejszych reprezentantów Polski.

Komentarze (0)