We wtorek FC Barcelona ograła przed własnymi trybunami Stade Brestois 29 3:0. Dubletem popisał się Robert Lewandowski, który zdobył swoją 100. i 101. bramkę w Lidze Mistrzów. Tym samym został trzecim piłkarzem w historii, który złamał "setkę" w tych prestiżowych rozgrywkach. Wcześniej dokonali tego tylko Cristiano Ronaldo i Lionel Messi.
Wielkie osiągnięcie Polaka wywołało lawinę komentarzy w świecie futbolu. W rozmowie z portalem goal.pl na ten temat wypowiedział się Andrij Szewczenko. 48-latek to legenda ukraińskiego futbolu i były zawodnik Dynama Kijów, AC Milanu i Chelsea Londyn. W trakcie swojej kariery zdobył 48 goli w Lidze Mistrzów.
- Przede wszystkim cieszę się, że mu się to udało. Miałem okazję poznać Roberta, bardzo dobrze mu życzę i jestem niezwykle zadowolony, że dokonał czegoś takiego. To wydarzenie historyczne, bo Lewandowski po raz kolejny zapisał się w historii światowej piłki. Tak, światowej, bo przecież nie tylko polskiej. Mówimy o wydarzeniu, które ma wydźwięk globalny - mówił Szewczenko.
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Ukrainiec odniósł się również do ewentualnego przyznania Lewandowskiemu Złotej Piłki za 2020 rok. Z powodu pandemii nagroda nie została wówczas wręczona. W opinii większości ekspertów trafiłaby do polskiego napastnika. Szewczenko przyznał, że w pełni popiera taki projekt.
- Moje zdanie w tej sprawie jest jasne. Jakakolwiek miałaby to być formuła, petycja, głosowanie, czy cokolwiek innego: Robert Lewandowski ma mój głos. Tak, zdecydowanie poparłbym taki pomysł! - deklarował.
Dodajmy, że Lewandowski i Szewczenko spotkali się m.in. tuż przed mundialem w Katarze. Były ukraiński napastnik przyleciał wówczas do Warszawy i wręczył Polakowi symboliczną opaskę. Była to forma podziękowania za wsparcie, jakie ten okazał Ukrainie po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)