Podopieczni Piotra Klepczarka zakończyli tegoroczne zmagania na 13. miejscu w tabeli Betclic I ligi z dorobkiem 19 pkt. To wynik, który daje im 3 "oczka" przewagi nad strefą spadkową, ale nie jest przy Drodze Dębińskiej odbierany jako zadowalający.
Latem Warta przeszła rewolucję kadrową. Zimą do niej już nie dojdzie, co nie oznacza, że skład "Zielonych" na ligową wiosnę będzie taki sam.
- Jeśli chodzi o nowe twarze, to w pierwszej kolejności przyglądamy się zawodnikom, których w ostatnim czasie wysłaliśmy na wypożyczenia. Już trenowali z nami Filip Tonder, a także Igor Stańczak - przekazał trener Piotr Klepczarek.
Tonder spędził jesień w III-ligowej Unii Swarzędz i zdobył 4 gole w 12 występach. Stańczak natomiast grał na tym samym poziomie, ale w innej grupie. Przez ostatnie kilka miesięcy zebrał 9 meczów w Karkonoszach Jelenia Góra.
Zimą obaj zawodnicy raz jeszcze zostaną sprawdzeni przez sztab szkoleniowy poznaniaków i niewykluczone, że niebawem zobaczymy ich na zapleczu ekstraklasy.
To jednak nie koniec zmian. Wkrótce można się spodziewać następnych decyzji. Warta chce dokonać korekt, dzięki którym wiosną grałaby nieco spokojniej. Przy Drodze Dębińskiej nie chcą ryzykować walki o utrzymanie do ostatnich kolejek.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Czy Warta Poznań utrzyma się w Betclic I lidze? 
