"Zachowanie Ziobrowej prokuratury w Szczecinie godne politowania. Zarzuty postawiane to czysta herezja i absurd. Poza tym nie chcą nawet przesłuchiwać ważnych świadków. Boją się o swój domek z cart. Totalna arogancja i pycha. Robią co chcą i jak chcą, żałosne" - wpis o takiej treści Zbigniew Boniek zamieścił we wtorek (10.12) w serwisie X (pisownia oryginalna).
Przypomnijmy, że 68-latek we wrześniu stanął przed szczecińską prokuraturą w roli świadka, a następnie otrzymał status oskarżonego. Zarzucono mu, że od listopada 2014 roku do sierpnia 2021 działał na szkodę PZPN, którego wówczas był prezesem. Zdaniem śledczych miał podpisać fikcyjną umowę sponsorską, która spowodowała przekraczające milion złotych straty dla PZPN. Przed prokuraturą stanęło również kilku innych byłych przedstawicieli związku.
Boniek nie przyznał się do winy. W oświadczeniu, które jego prawnik przekazał Wirtualnej Polsce, dowodził, że wspomniana umowa przyniosła PZPN duże korzyści finansowe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol
"Prokuratura działa, mimo że według mnie nie ma pokrzywdzonego - PZPN nie czuje się pokrzywdzony, gdyż na sprawie zarobił miliony. Zarzuty opierają się na nieistotnych kwestiach z punktu widzenia interesów związku. Sam prokurator oświadczył, że nie przewiduje komunikatów prasowych, dlatego uznałem, że publiczna debata jest bezcelowa. Niestety, stało się inaczej" - czytamy.
"Według zarzutu szkoda miała wynieść 1 mln 16 tys. zł, co celowo przekracza ustawowy próg, aby móc postawić zarzut. Związek zarobił jednak na tej umowie blisko 20 mln zł. Sprawa była badana przez prawników związku i nie wykryto żadnych nieprawidłowości"- przekonywał. Poinformował również, że to on sam wystąpił o ustalenie terminu przesłuchania, a także podkreślił, że w jego odczuciu sprawa ma podłoże polityczne. Pełne oświadczenie znajdziecie TUTAJ.
Dwa miesiące później adwokat Zbigniewa Bońka złożył wniosek o ponowne przesłuchanie swojego klienta. Został on uwzględniony przez prokuratora. W listopadzie poinformowano też, że śledztwo ma zakończyć się jeszcze przed końcem roku. Wtedy do sądu zostanie skierowany akt oskarżenia. Bońkowi grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Znam go kupe lat, więc wiem co mówię.
On go po prostu zniszczył.
Zniszczył polską ligę a także reprezentacje.
Jego prezesura to nieporozumienie.S Czytaj całość