Nieudana pogoń VfL Wolfsburg. Grabara wściekał się na kolegów

Przed tą kolejką SC Freiburg i VfL Wolfsburg miały po 21 punktów, co kazało przypuszczać, że w piątkowy wieczór możemy mieć do czynienia z wyrównanym meczem.

I tak faktycznie było, choć samo spotkanie miało bardzo dziwny przebieg. Kamil Grabara znalazł się oczywiście w wyjściowym składzie drużyny z Wolfsburga, natomiast Jakub Kamiński po raz kolejny zasiadł na ławce rezerwowych.

Grabara w pierwszej połowie błysnął raz, gdy w efektownym stylu obronił niebezpieczny strzał Michaela Gregoritscha. Był jednak bezradny pod koniec pierwszej połowy - piękną, aczkolwiek przypadkową asystę zanotował Lucas Hoeler, a z kilku metrów piłkę do siatki posłał Lukas Kuebler.

Polak zapewne użył słów powszechnie uznawanych za obraźliwe również na początku drugiej połowy. Po kolejnym rzucie rożnym i kolejnym fatalnym zachowaniu defensywy drugiego gola tego wieczora strzelił Kuebler. Na pół godziny przed końcem Freiburg przeprowadził kolejną składną akcję, a wszystko zwieńczył lekkim, ale bardzo precyzyjnym strzałem głową Gregoritsch.

Po meczu? Tak się wydawało. Na kwadrans przed końcem gola strzelił jednak Jonas Wind, a niedługo później VfL złapał kontakt po fenomenalnym trafieniu przewrotką Mattiasa Svanberga. Nie zanosiło się na emocje, a tymczasem dość niespodziewanie otrzymaliśmy nerwową końcówkę.

SC Freiburg - VfL Wolfsburg 3:2 (1:0)
1:0 Lukas Kuebler 42'
2:0 Lukas Kuebler 51'
3:0 Michael Gregoritsch 61'
3:1 Jonas Wind 75'
3:2 Mattias Svanberg 83'

ZOBACZ WIDEO: Ostry kąt? Żaden problem! Popisał się cudownym trafieniem

Afera wokół reprezentanta Niemiec. Jego ojciec już tego nie ukrywa

Skandal na meczu w Hiszpanii. To wnieśli na stadion