Polska kadra zagra o mundial z Litwą, Maltą, Finlandią i przegranym meczu Hiszpania - Holandia. Obie reprezentacje zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale Ligi Narodów w marcu przyszłego roku.
Z kolei nasza reprezentacja rozpocznie w marcu kwalifikacje do mistrzostw świata. Najbliższy mundial odbędzie się w Kanadzie, USA i Meksyku w 2026 roku.
Co o potencjale naszych rywali sądzi Cezary Kulesza? - W rankingu nasi rywale nie są wysoko notowani, ale reprezentacja Mołdawii pokazała nam, że trzeba szanować każdego rywala i nikogo nie możemy lekceważyć - przypomina Cezary Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
Prezes PZPN wspomina dwumecz z Mołdawią w ostatnich eliminacjach Euro 2024. Rywale pokonali naszą kadrę na własnym boisku 3:2, a w Warszawie był remis 1:1. W drugim spotkaniu reprezentację prowadził już Michał Probierz.
- Nasi zawodnicy muszą być maksymalnie skoncentrowani. Zobaczymy jeszcze, kto będzie piątym zespołem w naszej grupie. Kogo bym wolał? Takiego rywala, z którym zdobędziemy punkty. A mówiąc poważnie: chyba Holandię - komentuje Kulesza.
Na inaugurację mistrzostw Europy w Niemczech przegraliśmy z Holandią 1:2. Drużyna Michała Probierza pokazała jednak fragmenty bardzo dobrej gry. Polacy prowadzili po golu Adama Buksy.
- Wiemy, na co ich stać, niedawno graliśmy ze sobą. Z drugiej strony to spotkanie odbyło się prawie pół roku temu. I my i oni jesteśmy już innym zespołem - dodaje prezes.
- Czy odetchnąłem po losowaniu? Na papierze jest OK, ale traktujemy naszą grupę bardzo poważnie. Obowiązkiem jest zdobycie jak największej liczby punktów i awans na mistrzostwa świata - uzupełnia.
Prezesa federacji nie było osobiście na losowaniu w Zurychu. - Zatrzymały mnie sprawy osobiste. Musiałem zostać w kraju - zakończył Cezary Kulesza.
Mateusz Skwierawski, dziennikarz WP SportoweFakty