W sobotę Nottingham Forest wygrało przed własną publicznością 2:1 z Aston Villą w meczu 16. kolejki Premier League. Całe spotkanie w barwach gości rozegrał Matty Cash. Reprezentant Polski jest nominalnym prawym obrońcą, jednak w tym spotkaniu trener Unai Emery ustawił go wyżej, na pozycji skrzydłowego.
Cash był mocno zamieszany w stratę drugiej bramki przez Aston Villę. W 93. minucie w okolicach własnego pola karnego przegrał fizyczny pojedynek z rywalem. Gospodarze szybko rozegrali akcję, a gola dającego im trzy punkty zdobył Anthony Elanga.
Bardzo surowy występ Casha podsumował portal astonvillanews.uk, wskazując go jako głównego winowajcę porażki. "Matty Cash ma o czym myśleć, po tym co zrobił" - tak zatytułowano artykuł, w którym oceniono piłkarzy Aston Villi.
Na tym nie koniec. Dziennikarze wspomnianego serwisu przyznali 27-latkowi "trójkę" w dziesięciopunktowej skali. To najniższa ocena w całym zespole. W podsumowaniu starano się wykazać, że pomysł z ustawieniem Casha na pozycji skrzydłowego okazał się klapą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
"Emery kontynuował eksperyment z Polakiem na prawym skrzydle. Cash nie zdziałał jednak wiele, notując współczynnik oczekiwanych goli na poziomie 0,03. Wygrał tylko 33 procent swoich dryblingów i raz został złapany na spalonym. Upadł też po starciu z piłkarzem Nottingham, co doprowadziło do zwycięskiego gola dla Forest. Akcja ta pokazała, że Cashowi brakuje siły fizycznej" - podsumowano.
Dla przeciwwagi odnotujmy, że znacznie łagodniej postawę reprezentanta Polski ocenił lokalny serwis Birmingham Live. Cash, podobnie jak większość jego kolegów z zespołu, otrzymał notę 6 na 10.
"Był zagrożeniem dla linii obrony Forest, która nie nadążała za jego akcjami po skrzydle. Do przegranego starcia w końcówce meczu był to kolejny solidny występ 27-latka" - czytamy.