Trener Barcelony w szoku po kompromitacji. "Trudno to zrozumieć"

Getty Images
Getty Images

FC Barcelona przegrała z Leganes, a zastępujący Hansiego Flicka Marcus Sorg przyznał wprost, że jest to porażka trudna do zaakceptowania.

W tym artykule dowiesz się o:

Asystent trenera Marcus Sorg prowadził FC Barcelonę w meczu przeciwko Leganes (0:1), podczas gdy Hansi Flick odsiadywał dwumeczową karę zawieszenia. Po przegranej Sorg przyznał, że "jest to trudne do zrozumienia" i podkreślił konieczność poprawy gry zespołu.

- Nie mieliśmy odpowiedniej koncentracji, którą pokazaliśmy w Dortmundzie na początku meczu – powiedział Sorg cytowany przez sport.es. Zauważył także, że ciężko było grać przeciwko defensywie Leganes ustawionej w formacji 5-4-1.

- Stworzyliśmy wiele okazji, około dwudziestu, z czego pięć lub sześć było naprawdę klarownych, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać - dodał asystent trenera. - Musimy ochłonąć i przeanalizować ten mecz, zarówno zawodnicy, jak i sztab.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Sorg zwrócił uwagę na fakt, że drużyna zdobyła tylko pięć punktów z osiemnastu możliwych w ostatnich meczach ligowych.

- Musimy być regularni. Jeśli inne zespoły, takie jak Real Madryt i Atletico, wygrają swoje mecze, stracimy pozycję lidera. Ale nadal będziemy walczyć o szczyt tabeli - zaznaczył.

- Najważniejsze jednak jest to, że nie straciliśmy wiary w zawodników. Ufamy im i jestem przekonany, że poprawimy naszą grę. Został nam jeden mecz w tym roku i musimy dać z siebie wszystko na boisku. Potem przyjdzie przerwa, której drużyna potrzebuje - podsumował Sorg.

Zapytany o nadchodzący mecz z Atletico, Sorg stwierdził: - Jeśli czegoś nauczyliśmy się w ostatnim miesiącu, to tego, że jeden wynik nie ma wpływu na następny. W sobotę zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zdobyć trzy punkty - dodał.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty