Problem wykryto w luku bagażowym w trakcie przygotowań do startu, co zmusiło załogę do zmiany maszyny i opóźnienia lotu o trzy godziny.
W składzie Realu Madryt na turniej znalazł się Kylian Mbappe, mimo że nadal odczuwa dolegliwości. Do drużyny dołączyli także czterej młodzi zawodnicy: Fran Gonzalez jako trzeci bramkarz, Lorenzo Aguado i Yusi jako boczni obrońcy oraz napastnik Victor Munoz.
Opóźnienie nie wpłynęło jednak na harmonogram drużyny. Zespół ma wylądować w Katarze około 22.30 czasu hiszpańskiego i zamieszkać w luksusowym hotelu Al Messila. Stadion Lusail, gdzie odbędzie się finał Pucharu Interkontynentalnego, posłuży także jako miejsce treningów i konferencji prasowych.
Po zakończeniu finału Real Madryt wróci do Hiszpanii, lądując w Madrycie w czwartek o 6.15 rano. Drużyna nie będzie miała wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już w niedzielę czeka ich mecz z Sevillą na Santiago Bernabeu.
Przypomnijmy, że mecz "Królewskich" z FC Pachuca w finale Pucharu Interkontynentalnego rozegrany zostanie w środę o godz. 18.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!