Enzo Maresca wyraził przekonanie, że Mychajło Mudryk nieświadomie przyjął niedozwolony suplement. 23-letni zawodnik opuścił ostatnie pięć meczów Chelsea po pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Klub potwierdził we wtorek, że powodem jego nieobecności nie była choroba, jak wcześniej twierdzono.
Mudryk w poście na Instagramie stwierdził, że wynik próbki 'A' był dla niego całkowitym szokiem i zapewnił, że nie przyjął świadomie zakazanej substancji, którą ukraińskie media zidentyfikowały jako meldonium.
- Ufamy mu - powiedział Maresca na konferencji prasowej. - Kiedy coś takiego się dzieje, trzeba wspierać zawodnika we wszystkich aspektach. "Misha" jest zawodnikiem Chelsea i moim obowiązkiem jest być z nim w kontakcie. Ja, klub, jego koledzy z drużyny, wszyscy jesteśmy razem z nim - dodał szkoleniowiec Chelsea.
23-latek został tymczasowo zawieszony w związku z pozytywnym wynikiem testu.
Ukrainiec zmaga się z brakiem formy od czasu transferu z Szachtara Donieck w styczniu 2023 roku za 88 milionów funtów. Rozegrał w sumie 53 mecze w Premier League, ale strzelił tylko pięć goli.
W tym sezonie głównie występował w Carabao Cup i Lidze Konferencji, a Maresca rzadko korzystał z niego jako zmiennika w lidze.
Trener wyraził nadzieję, że Mudryk nadal będzie miał przyszłość na Stamford Bridge, nawet jeśli zostanie nałożona na niego długoterminowa kara. - Myślę, że wróci, jedyną wątpliwością jest kiedy to nastąpi - powiedział Maresca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii