Kotwica Kołobrzeg może wkrótce zmienić właściciela. Jak informuje "Weszło", ukraińska agencja menedżerska ProStar jest zainteresowana przejęciem klubu. To oznacza, że Kotwica przestanie być zależna od Adama Dzika, co dla wielu kibiców jest dobrą wiadomością.
Jednakże, mimo zmiany właściciela, Adam Dzik prawdopodobnie pozostanie w klubie. To budzi obawy, że nowi inwestorzy będą chcieli z nim współpracować, co może nie przynieść oczekiwanych zmian. W przeszłości ProStar próbowała swoich sił w Zagłębiu Sosnowiec.
W Kołobrzegu trwają już zaawansowane rozmowy z nowym inwestorem, a także planowanie rundy wiosennej. Zmiany mają obejmować przegląd i wymianę kadr, co może oznaczać wietrzenie szatni i zastąpienie obecnych zawodników nowymi, głównie z Ukrainy.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"
Podobne zabiegi źle skończyły się w przypadku Zagłębia Sosnowiec, które po ściągnięciu przestarzałych piłkarzy, w biegłym sezonie spadli z ligi. Pojawiają się obawy, że agencja menadżerska wykorzysta klub, żeby zarobić na swoich zawodnikach.
Ukraińscy piłkarze w Polsce korzystają z przywilejów nadanych po rosyjskiej inwazji, co pozwala im być traktowanymi jak gracze z Unii Europejskiej. To może ułatwić ProStar realizację planów związanych z Kotwicą Kołobrzeg. Zmiany mają wejść w życie od stycznia, a inwestorzy planują zarabiać na ukraińskich talentach. Nie jest jednak jasne, jaką rolę odegra w tym wszystkim obecny trener Ryszard Tarasiewicz, zwłaszcza że na rynku dostępny jest Alaksandr Chackiewicz.