Podczas meczu Fortuny Duesseldorf z 1.FC Magdeburg fani obu drużyn wstrzymali doping po informacji o ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu. Jak podał serwis sport1.de, na tablicy wyników w Dusseldorfie pojawiła się wiadomość, że w mieście rywali samochód wjechał w tłum ludzi.
Podczas brutalnego ataku, kierowca ciemnego BMW nie zatrzymał się i wjechał w tłum ludzi przy ratuszu. Świadkowie relacjonują, że żadna osoba nie zdążyła zareagować na czas. Policja natychmiast podjęła działania i aresztowała sprawcę na miejscu. Wydarzenia te wywarły duży wpływ na atmosferę bezpieczeństwa w Magdeburgu.
Rzecznik rządu Saksonii-Anhalt potwierdził, że doszło do ataku, a według "Tagesschau" są ranni. W obliczu tych wydarzeń wynik meczu stracił dla drużyny z Magdeburga na znaczeniu. Zawodnicy klubu zrezygnowali z celebracji bramek, zamiast tego podchodzili do sektora kibiców gości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Mecz, który miał być sportowym widowiskiem, został przyćmiony przez dramatyczne wydarzenia w Magdeburgu. Kibice obu drużyn solidarnie zrezygnowali z dopingu, co stworzyło przygnębiającą atmosferę na stadionie.
Informacja o ataku wywołała szok wśród obecnych na stadionie, a reakcja kibiców była wyrazem solidarności z poszkodowanymi w Magdeburgu. Wydarzenia te pokazują, jak sport może jednoczyć ludzi w obliczu tragedii.
Finalnie spotkanie to zakończyło się okazałym zwycięstwem drużyny z Dusseldorfu 5:2. To sprawiło, że Fortuna awansowała na 5. miejsce w tabeli 2. Bundesligi. Magdeburg utrzymał z kolei trzecią lokatę, choć miał szansę awansować na pozycję lidera rozgrywek. Tragedia, która miała miejsce na jarmarku w tamtym mieście, z pewnością wywarła wpływ na postawę zawodników.