W rozgrywkach Betclic 1. ligi w każdym meczu przez dziewięćdziesiąt minut na boisku musi przebywać młodzieżowiec. Wydaje się, że Ruch Chorzów obecnie znajduje się w komfortowej sytuacji.
Po objęciu trenerskich sterów przez Dawida Szulczka miejsce w składzie przebojem wywalczył 18-letni Bartłomiej Barański. W odwodzie pozostają Szymon Karasiński czy prezentujący się coraz lepiej Mateusz Chmarek.
Ruch ma jednak problem. Barańskiemu 30 czerwca 2025 roku kończy się umowa i już od 1 stycznia zawodnik będzie mógł się związać z nowym pracodawcą. W Chorzowie nikt nie zamierza czekać na rozwój sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
- Od lata rozmawiamy z Bartkiem i jego agencją w sprawie przedłużenia kontraktu. Już wtedy, mimo że Bartek nie grał, rozmowy były trudne. Wtedy było na nie, teraz może być jeszcze trudniej - przyznał w rozmowie z Ruch TV dyrektor sportowy Niebieskich Tomasz Foszmańczyk.
Jak na razie do podpisania umowy daleka droga, ale wciąż sprawa pozostaje otwarta. - Chcemy żeby został z nami. Bartek chce grać w Ruchu, ale nie jest to temat prosty i zero-jedynkowy - podsumował działacz Niebieskich.
W rundzie jesiennej Bartłomiej Barański w Ruchu rozegrał szesnaście meczów i zdobył w nich sześć goli.