Real Madryt szuka wzmocnień w Premier League. Sensacyjne nazwisko na liście

Getty Images / Robin Jones - AFC Bournemouth / Na zdjęciu: Dean Huijsen znalazł się na celowniku Realu Madryt
Getty Images / Robin Jones - AFC Bournemouth / Na zdjęciu: Dean Huijsen znalazł się na celowniku Realu Madryt

W obliczu problemów z obrońcami Real Madryt intensywnie rozgląda się na rynku transferowym w poszukiwaniu wzmocnień. Jednym z kandydatów został Dean Huijsen, który obecnie gra w AFC Bournemouth.

Real Madryt poszukuje wzmocnień w defensywie w obliczu problemów z kontuzjami kluczowych obrońców, takich jak David Alaba, Dani Carvajal i Eder Militao oraz odejścia Nacho latem tego roku. Jak podaje dziennik "AS", jednym z głównych kandydatów jest Dean Huijsen, młody talent z Bournemouth.

Urodzony w 2005 roku w Amsterdamie Huijsen jest obrońcą o imponujących warunkach fizycznych (197 cm wzrostu) i podwójnym obywatelstwie. Jego kariera rozpoczęła się w młodzieżowych drużynach Malagi, a obecnie gra w Bournemouth, gdzie trafił z Juventusu za 15 mln euro.

Huijsen, reprezentowany przez swojego ojca, odrzucił wiele ofert agentów, decydując się na współpracę z Alexem Santistebanem. Od lat jest obserwowany przez skautów Realu. W wieku 16 lat, mimo ofert od Barcelony i Bayernu, wybrał Juventus, gdzie rozwijał swoje umiejętności taktyczne. Obecnie gra w Bournemouth (dwanaście meczów w Premier League w tym sezonie), a Real Madryt rozważa, czy warto zainwestować w młodego obrońcę, który może stać się filarem ich defensywy.

Trenerzy, tacy jak Jose Mourinho, widzą w Huijsenie ogromny potencjał. Mourinho, który miał go pod swoimi skrzydłami w Romie, uważa go za jednego z najbardziej utalentowanych obrońców w Europie. - To jeden z najlepszych młodych obrońców, jakich widziałem - mówił Mourinho.

Jednocześnie "Królewscy" nie chcą powtórzyć błędu z Lennym Yoro, który ostatecznie trafił do Manchesteru United. Dlatego bacznie obserwują rozwój Huijsena, który może być kluczowym wzmocnieniem ich linii obrony.

ZOBACZ WIDEO: Piłka zeszła mu z nogi. Efekt? To trzeba po prostu zobaczyć

Komentarze (0)