Podopieczni Vitora Bruno byli zdecydowanymi faworytami derbowej potyczki z Boavistą. Ze swojej roli wywiązali się bez zarzutu. Na prowadzenie wyszli w 31. minucie zmagań.
Wówczas na listę strzelców wpisał się Samu. Do przerwy więcej bramek nie padło, a dominacja FC Porto nie podlegała żadnej dyskusji. Po zmianie stron gospodarze zadali jeszcze trzy ciosy i rozstrzygnęli losy rywalizacji.
10 minut drugiej odsłony wystarczyło, by Smoki ponownie zaskoczyły rywali. Bramkarza przyjezdnych pokonał tym razem Nico. Chwilę później losy starcia były już przesądzone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kuriozalna sytuacja w szkockiej League Two
Próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności zademonstrował Rodrigo Mora. 17-latek popędził z piłką w bocznej strefie boiska i efektownym dryblingiem oszukał przeciwników. Zawodnicy Boavisty zachowali się bardzo biernie, z czego skorzystał Portugalczyk, który fantastycznym strzałem pokonał golkipera.
Wynik meczu na 4:0 ustalił Samu. Smoki dzięki sobotniemu zwycięstwu awansowały na 1. miejsce w tabeli (40 punktów). Mają jednak jedno spotkanie rozegrane więcej od Benfiki (38 pkt) i Sportingu (37 pkt).
Oglądaj rozgrywki Liga Portugal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)