Reprezentant Polski pod ostrzałem za ostatni mecz w roku. "Trener zauważył"

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Paweł Dawidowicz
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Paweł Dawidowicz

Ostatnim akcentem rywalizacji w Serie A w 2024 roku był mecz Bolonii z Hellasem Verona. Na murawie zobaczyliśmy dwóch reprezentantów Polski. Jeden z nich nie zyskał uznania w oczach Włochów.

Choć w roli faworytów tego starcia można było upatrywać piłkarzy Bolonii FC, gospodarze musieli pogodzić się z porażką. Choć przez długi czas zapowiadało się na remis, wynik w 88. minucie ustalił Santiago Castro, strzelając bramkę samobójczą. Hellas Werona mógł tym samym cieszyć się ze zwycięstwa 3:2.

Sytuacja z ostatnich fragmentów nie była powodem do zadowolenia m.in. dla Łukasza Skorupskiego. Bramkarz rozegrał cały mecz między słupkami gospodarzy i przyczynił się do utraty tego gola. W ekipie gości do 59. minuty na murawie przebywał z kolei Paweł Dawidowicz.

Postawa obrońcy reprezentacji Polski nie spotkała się z uznaniem włoskich mediów. "Zdenerwowany od początku, bardziej wyróżniał się popełnionymi faulami niż skutecznymi obronami. Zanetti (Paolo, trener Hellasu - przyp. red.) to zauważył i zastąpił go, aby uniknąć większych kłopotów" - czytamy na tuttomercatoweb.com, gdzie Dawidowicz otrzymał notę 5 w dziesięciopunktowej skali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"

"Ciągle stawiany w trudnej sytuacji przez niedościgniętego Domingueza (Benjamin Dominguez, red.), który był zdecydowanie lepszy. Dostał żółtą kartkę" - skwitowało tuttohellasverona.it, wystawiając obrońcy ocenę 5,5. Najbardziej łaskawy dla Dawidowicza okazał się portal cacliomerato.com, który dał Polakowi notę 6. "Dostał żółtą kartkę za faul na wypuszczonym ze smyczy Dominguezie, trzymał się tak długo, jak tylko mógł" - podsumowano.

Na "szóstkę" według wszystkich mediów zasłużył z kolei Skorupski. "Stracił trzy bramki, przy których obiektywnie niewiele mógł zrobić, zwłaszcza jeśli to jeden z kolegów z drużyny z niego zakpił. Być może w pierwszym przypadku mógł spisać się lepiej, ponieważ piłka przeszła pod jego nogami" - czytamy na tuttomercatoweb.com.

"Bramki padły nie z jego winy - Sarr strzelił pod jego nogami, Tengstedt podobnie, a surrealistycznego samobója zanotował Castro" - podsumowano na calciomercato.com. "Nie był w stanie dokonać cudu przy dwóch akcjach strzeleckich Verony, ale poza tym robił swoje, zwłaszcza gdy drużyna miała przewagę liczebną" - ocenił z kolei portal 1000cuorirossoblu.it. Bologna od 51. minuty miała w polu jednego zawodnika więcej, a wszystko przez czerwoną kartkę dla Tommaso Pobegi.

#DrużynaMZRPBZBSRBPkt
1 Atalanta BC 18 13 2 3 43 20 23 41
2 SSC Napoli 18 13 2 3 27 12 15 41
3 Inter Mediolan 17 12 4 1 45 15 30 40
4 Lazio Rzym 18 11 2 5 33 25 8 35
5 ACF Fiorentina 17 9 5 3 31 15 16 32
6 Juventus FC 18 7 11 0 30 15 15 32
7 Bologna FC 17 7 7 3 25 21 4 28
8 AC Milan 17 7 6 4 26 17 9 27
9 Udinese Calcio 18 7 3 8 23 28 -5 24
10 AS Roma 18 5 5 8 24 24 0 20
11 Torino FC 18 5 5 8 19 24 -5 20
12 Empoli FC 18 4 7 7 17 21 -4 19
13 Genoa CFC 18 4 7 7 16 27 -11 19
14 Parma Calcio 1913 18 4 6 8 25 34 -9 18
15 Como 1907 18 4 6 8 20 30 -10 18
16 Hellas Werona 18 6 0 12 24 42 -18 18
17 US Lecce 18 4 4 10 11 31 -20 16
18 Cagliari Calcio 18 3 5 10 16 31 -15 14
19 Venezia FC 18 3 4 11 17 31 -14 13
20 AC Monza 18 1 7 10 16 25 -9 10
Komentarze (0)