10 goli i ciekawe nowinki taktyczne. Tak wyglądał Trening Noworoczny Cracovii

Twitter / Cracovia / Na zdjęciu: Trening Noworoczny Cracovii 2025
Twitter / Cracovia / Na zdjęciu: Trening Noworoczny Cracovii 2025

Zmrożone boisko, bramkarze grający w polu, w sumie dziesięć goli. Tak w skrócie wyglądał Trening Noworoczny Cracovii. Pierwsza bramka - trzeci rok z rzędu (!) - padła o godz. 12.18, a tym razem zdobył ją Szymon Doba.

W tym artykule dowiesz się o:

Coroczny Trening Noworoczny Cracovii odbywa się od kilkudziesięciu lat. Jest to nic innego jak sparing pierwszej drużyny krakowskiego klubu z rezerwami. Nie jest znana data pierwszego takiego treningu, natomiast różne źródła podają, że takie mecze rozgrywane są od lat 20. lub 30. XX wieku.

1 stycznia punktualnie o godz. 12 ma miejsce pierwsze kopnięcie piłki. W 2025 roku pierwszego gola strzelił Szymon Doba (dokładnie o godz. 12.18), wykorzystując świetne dośrodkowanie Mikkela Maigaarda.

Co ciekawe, 1 stycznia 2023 roku pierwszy gol również padł o godz. 12.18. Wówczas strzelił go Tomasz Bała. I podobnie było przed rokiem, gdy o godz. 12.18 pierwszą bramkę zdobył Sylwester Lusiusz. "Tradycja" została zatem podtrzymana. Spotkanie rozegrano w formacie 2x30 minut, a oglądało je 5003 kibiców.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"

Był też swego rodzaju element zaskoczenia, gdy najpierw Jakub Burek, a następnie Sebastian Madejski opuścili bramki i ruszyli w pole. W 21. minucie w drużynie rezerw rękawice ubrał i stanął w bramce nominalny środkowy obrońca Oskar Wójcik. Zresztą, w drugiej bramce oglądaliśmy Patryka Sokołowskiego. W drugiej połowie swoje minuty otrzymali m.in. Paweł Drechsler i Bartłomiej Listwan, czyli trenerzy przygotowania motorycznego.

Były też strzały z połowy. Drużyna rezerw próbowała zaskoczyć Sokołowskiego, który akurat udzielał wywiadu klubowej telewizji. Dwa czy trzy razy to się nie udało, ale finalnie Sokołowski został w ten sposób pokonany.

Z gola cieszył się za to wspomniany już Madejski. Co prawda sędzia asystent pokazał spalonego, ale dużo lepiej ustawiony sędzia główny uznał, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.

Bramkę na 5:2 zdobył natomiast Michał Ciejka, który na co dzień jest odpowiedzialny za podawanie piłek i występuje w drużynie U-10. Ruszył przez środek niczym Lionel Messi, nikt nie potrafił go zatrzymać i piłka znalazła się w siatce.

Cracovia - Cracovia II 6:4 (3:1)
1:0 Szymon Doba 13'
2:0 Mikkel Maigaard 16'
3:0 Filip Rózga 23'
3:1 Mirosław Tabor 25'
3:2 Wiktor Mamroł 34'
4:2 Fabian Bzdyl 47'
5:2 Michał Ciejka 53'
5:3 Sebastian Madejski 55'
5:4 Oskar Lachowicz 56'
6:4 zawodnik nieznany 57'

Komentarze (0)